Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

BYDGOSZCZ WALCZY O NIEZALEŻNOŚĆ ENERGETYCZNĄ (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Prezydent miasta zablokował przetargi na dostawę energii i wezwał miejskie spółki do audytu produkcji i zużycia prądu. Z nami jest Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. Dzień dobry Panie Prezydencie.

RAFAŁ BRUSKI, PREZYDENT BYDGOSZCZY: Dzień dobry, Witam serdecznie.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


MD: Bydgoszcz chce być wolna, niezależna energetycznie?

RB: Do tego będziemy zmierzać. Oczywiście mamy już pewne podstawy, aby uznać, że jest to możliwe.(…)

MD: Ile prądu produkujecie?

RB: To jest dzisiaj kilkanaście gigawatogodzin, więc to jest już ilość, która zaspokaja pewną część naszych potrzeb, ale tak naprawdę mamy potencjał do rozwijania tego i zarówno spółka wodociągowa, spółka cieplna i spółka, która utylizuje odpady – to jest trzech producentów, a także jako miasto już od kilku lat inwestujemy dużo w fotowoltaikę. Docelowo chcemy na każdym budynku, na każdym komunalnym, szkole, przedszkolu mieć tego typu instalacje. Dzisiaj mamy ponad 1 megawat już zainstalowane, kolejne w przygotowaniu.

MD: Panie Prezydencie, na jakiego rodzaju produkcji opiera się ta produkcja, która jest już ma miejsce w Bydgoszczy? Powiedział Pan: wodociągi, przedsiębiorstwa komunalne. W jaki sposób ta produkcja następuje?

RB: Największym oczywiście źródłem jest spalarnia odpadów. Tam jest około 180 tysięcy ton rocznie przetwarzane. I to jest nasze podstawowe źródło. Nadal jeszcze nie wszystkie odpady utylizujemy, które pochodzą i z Bydgoszczy i z okolic Bydgoszczy, ponieważ taki cel sobie przyjąłem, abyśmy też zadbali o naszych sąsiadów ze Stowarzyszenia Metropolia Bydgoszcz. Spółka ciepłownicza – to jest przede wszystkim przesył ciepła, ale także ma potencjał do tego, aby produkować ciepło, produkować energię elektryczną. Wodociągi będą niewątpliwie, czy to w kogeneracji czy też fotowoltaice, bo właśnie chciałbym dokończyć jeszcze spółkę wodociągową, ale i miasto. Mamy kilkanaście hektarów, które chcemy zagospodarować jako miasto i jako spółka jednocześnie właśnie fotowoltaikę, więc tam gdzie tylko będzie to możliwe będzie to czysta energia.

MD: Czyli w kilkanaście gigawatogodzin już teraz produkujecie. A Ile zużywacie jako miasto?

RB: No i tak jak mówię, dzisiejsza produkcja to jest około 30-40 procent naszych potrzeb, w zależności oczywiście od pory dnia albo i natężenia słońca w pewnym sensie, ale ze spalarni odpadów, czyli z elektrociepłowni tak naprawdę, która produkuje i ciepło i prąd, to jest podstawowe nasze źródło. Przy czym dzisiaj ze względu na istniejące przepisy, wszyscy musimy jako samorządowcy, jeżeli mamy własne źródła, sprzedawać prąd i odprowadzać na giełdę za dużo niższą cenę niż później jako samorządowiec czy jako firmy nawet czy spółki mogą ten prąd kupić. I tej marży chcemy uniknąć. Chciałbym, abyśmy poprzez współpracę ze spółkami mogli po kosztach, oczywiście z minimalnym zyskiem, bo spółka musi osiągać zysk, ten prąd wykorzystywali w mieście i w naszej okolicy.

MD: To jak rozumiem, Pan cieszy się z zlikwidowania obliga giełdowego, które zostało ostatnio wprowadzone, które zakłada, że nie będzie trzeba tego prądu na Towarową Giełdę Energii wprowadzać?

RB: To jest pierwszy krok dopiero, bo tak naprawdę potrzebny jest drugi krok, abym sam od siebie mógł tę energię kupować. Potrzebne będzie nam także partner aby szukać zbilansowania, bo nasze źródła mogą w pełni nie zaspokajać naszych potrzeb w każdej chwili, w każdej minucie, w każdej godzinie. W związku z tym będziemy tutaj także szukali partnera, który nam będzie bilansował w zależności od pory dnia.

MD: Panie Prezydencie, niech Pan powie, czy próbował Pan szacować, ile będziecie w stanie zyskać dzięki tej likwidacji obliga, dzięki temu, że nie będziecie musieli wprowadzać na giełdę tego prądu, który wytwarzacie? Domyślam się, że jakieś szacunki już Pan przeprowadził.

RB: Podam przykład akurat z naszego miasta: U nas jest duże źródło i prądu i ciepła. To jest spółka PGE Energia Ciepła, która dostarcza energię elektryczną części firm, które leżą w niedalekiej odległości, produkuje tę energię elektryczną z węgla i stawka dzisiaj, za jaką sprzedaje, to jest nieco ponad tysiąc złotych. Dla odmiany stawka, którą nam zaproponowano w przetargu, a więc Enea, to jest blisko 3000. I myślę, że to jest to, o co warto powalczyć o pieniądze w skali samorządu myślę koło 100 milionów złotych przy takiej cenie i przy takiej różnicy cen. Zdaję sobie sprawę, że jest to kosztochłonne na początku, ale bardzo szybko to się miastu zwróci. Stopa zwrotu powinna być wysoka przy tych cenach energii, oczywiście.

MD: Tymczasem unieważnił Pan przetargi w wyniku których dostawcy prądu zaoferowali kilkakrotnie wyższą cenę niż ta, która była płacona za prąd przez miasto dotychczas. Czyli rozumiem, że ma Pan gwarancję, że prądu dla Bydgoszczy nie zabraknie, skoro zdecydował się pan na tak odważną decyzję?

RB: Nie mam takie gwarancji, oczywiście. Ogłosiliśmy kolejny przetarg, przy czym równocześnie, a w zasadzie kilka dni przed ogłoszeniem drugiego przetargu zadałem trzy pytania panu ministrowi Sasinowi. Po pierwsze: dlaczego wpłynęła tylko jedna oferta, a przecież rynek energii jest podobno wolny i tak naprawdę wszystkie firmy, a szczególnie te państwowe – duże, które produkują 80 proc. energii, powinny próbować sprzedać tę energię, którą produkują. Wpłynęła tylko jedna. Drugie: Oczywiście dla mnie trochę jest to sytuacja patologiczna i wręcz nadająca się dla Urzędu Ochrony Konsumentów, bo tak być nie powinno. Kolejne pytanie zadałem panu ministrowi: Dlaczego oferta była tak wysoko cenowa, skoro w tym samym dniu oferta na prąd na 2023 r. była około 1000 zł niższa? Czyli tak naprawdę składając nam ofertę ten oferent, kimkolwiek by był, wiedział, że jest w stanie kupić w tym samym dniu i zakontraktować energię elektryczną na kolejny rok o prawie tysiąc złotych taniej. I trzecie moje pytanie dotyczyło czy minister zamierza wdrożyć jakieś narzędzia ochronne dla samorządów, bo w tej sytuacji, jakiej jest Bydgoszcz są wszystkie polskie samorządy. Trochę prześmiewczo powiem, że u nas podwyżka to było tylko 500%, bo zdarzało się u moich koleżanek i kolegów w innych miastach podwyżki 700, 800 i 1000 czy 1100%…

MD: Krótkie pytanie Panie Prezydencie na koniec: Odpisał premier Sasin?

RB: Na razie nie odpisał, ale będę cierpliwie czekał.

MD: Czekamy na list z Ministerstwa Aktywów Państwowych.

RB: Jeżeli w ciągu miesiąca nie otrzymam odpowiedzi wystąpię do premiera (…)

MD: Bardzo dziękuję. Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy był naszym gościem prosto z miasta, które walczy o niezależność energetyczną. Dziękuję bardzo.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

BYDGOSZCZ WALCZY O NIEZALEŻNOŚĆ ENERGETYCZNĄ (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV