Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

BUŁGARIA I RUMUNIA WCHODZĄ DO STREFY SCHENGEN. (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

JOLANTA PAWLAK, BIZNES24: Rada Unii Europejskiej zdecydowała, że od 1 stycznia 2025 roku znikną kontrole graniczne między państwami Unii Europejskiej a Bułgarią i Rumunią. Czyli, innymi słowy Bułgaria i Rumunia wchodzą w pełnym już zakresie do strefy Schengen. I o tym teraz porozmawiam z moim i Państwa gościem, którym jest pan Łukasz Kobeszko, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich. Dzień dobry.

ŁUKASZ KOBESZKO, OŚRODEK STUDIÓW WSCHODNICH: Dzień dobry pani redaktor, dzień dobry Państwu.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


JP: A dlaczego Rumunia i Bułgaria dopiero teraz przystępują w pełni do strefy Schengen? Przecież spełniały chyba wymogi od 14 lat, jak dobrze liczę?

ŁK: Tak, rzeczywiście to jest bardzo długi okres, bo obydwa kraje wstąpiły do strefy Schengen. Wstąpią po 1 stycznia 2025 roku, już za kilkanaście dni, 17 lat po wstąpieniu po formalnym wstąpieniu do Unii Europejskiej. Więc to jest rzeczywiście bardzo długi okres. On wynikał przede wszystkim z dwóch takich podstawowych przeszkód. Jedna to była długotrwała taka przeszkoda wewnętrzna, która polegała też na pewnym braku reform strukturalnych w tych obydwu krajach, które dołączyły w 2007 roku do Unii Europejskiej. Zwłaszcza to były duże problemy z korupcją oraz nieefektywne działanie wymiaru sprawiedliwości. Więc to był taki pierwszy.

W związku z tym Komisja Europejska jakby rozpostarła pewien taki parasol sprawdzający nad tymi dwoma krajami, wprowadziła tak zwany mechanizm weryfikacji i współpracy, dzięki któremu co roku publikowano raporty, które pokazywały właśnie postępy obydwu krajów na tej drodze.

I to był w zasadzie mechanizm, który utrzymywał się wiele lat, bo dopiero w 2023 roku Komisja Europejska ostatecznie zadecydowała, że już nie będzie publikować tych raportów. Te kraje już nie będą objęte tym mechanizmem. Ostatni raport opublikowano w sprawie Rumunii w 2022 roku. W sprawie Bułgarii jeszcze wcześniej, bo w 2019 roku. Niemniej one pokazywały te raporty, że w zasadzie już od dawna, pomimo różnych obiektywnych trudności takich, jak wciąż utrzymujący się stopień korupcji, to na przykład w Bułgarii w poprzedniej dekadzie wręcz mieliśmy do czynienia z przypadkami defraudacji środków unijnych, które były przeznaczone na wzmocnienie ochrony jakby zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. W Bułgarii, czyli głównie tu chodzi o granicę z Turcją. Ale pomimo tego one pokazywały, że już w zasadzie od lat dwa kraje były gotowe do wstąpienia do strefy Schengen.

I tu jest drugi właśnie jakby taki powód do kontynuowania tej blokady. To był polityczny opór ze strony szczególnie dwóch państw Unii Europejskiej, Holandii i Austrii, który też wynikał ze skomplikowanej wewnętrznej sytuacji w obydwu krajach, to jest w Holandii, w Austrii, ze znacznymi wpływami tam ugrupowań populistycznych w Holandii była to partia wolnościowa Geerta Wildersa. W Austrii również Wolnościowa Partia Austrii — zwycięzca ostatnich wyborów parlamentarnych. Obydwa te stronnictwa krytykowały Rumunię i Bułgarię za ich zdaniem niedostateczne chronienie zewnętrznych granic Unii Europejskiej i przez to zwiększanie fal migracji w Europie.

A obydwa te stronnictwa są mocno antyimigranckie i mocno przeciwstawiają się temu przyjmowaniu imigrantów. To szczególnie też zwracała na to uwagę Austria, która pokazywała, że jej zdaniem dzięki niedostatecznej ochronie tej granicy zewnętrznej Unii Europejskiej z Turcją przez Bułgarię, rośnie też liczba migrantów na granicy austriacko-węgierskiej, która długi czas ta granica austriacko-węgierska była jakby takim jednym z głównych obszarów tego szlaku migracyjnego, między innymi też kilka lat temu szlaku bałkańskiego i w ogóle szlaku migracyjnego. Więc to były w zasadzie takie dwa bardzo długotrwałe czynniki, które po prostu zatrzymywały Bułgarię i Rumunię w tym takim przedsionku. W oczekiwaniu w poczekalni Schengen.

JP: Tak, rozumiem. A może też było tak, bo ja bym się przy tej Holandii jednak zatrzymała, że Holandia blokowała Rumunię, bo jest taka narracja, też nie wiem, czy Pan potwierdzi, z powodu obaw o konkurencję po prostu, jaką dla portu w Rotterdamie, czy w ogóle portów holenderskich stanowiłby port w Konstancy?

BUŁGARIA I RUMUNIA WCHODZĄ DO STREFY SCHENGEN. (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

ŁK: Ale rzeczywiście tutaj takie zazwyczaj blokady i tutaj warto też przypomnieć przy tej okazji, czego nie powiedziałem trochę we wcześniejszej wypowiedzi, że Holandia trochę wcześniej odstąpiła już od tej blokady, bo Holandia odstąpiła od niej pod koniec ubiegłego roku, dzięki czemu już w tym roku, w tym kończącym się roku, od marca Bułgaria i Rumunia weszły do Schengen na granicach powietrznych i morskich. Ale cały czas tą blokadę utrzymywała Austria.

Natomiast tutaj, jeśli chodzi o to pytanie i powiązanie z Rotterdamem i konkurencję wobec Konstancy, no to oczywiście wprost nigdy żaden polityk oczywiście takiej tezy nie wygłosił, natomiast zawsze takie utrzymywanie takich długotrwałych blokad, no jest na tyle wielowątkowym takim zjawiskiem, że tu w grę wchodzą bardzo różne najczęściej interesy i nie tylko te interesy polityczne, o których tutaj mówiłem wcześniej, ale właśnie także interesy gospodarcze.

Jak byśmy tutaj tego nie tłumaczyli to mimo wszystko ta długotrwała, prawie trwająca 17 lat blokada no, potęgowała jednak w społeczeństwach i rumuńskim i w społeczeństwie bułgarskim, no takie poczucie bycia członkiem drugiej kategorii tej Unii Europejskiej, pewnej takiej utrzymującej się dyskryminacji, którą widać było w takich zwykłych, nawet prostych, prozaicznych sytuacjach życiowych, jak właśnie kontrole na lotniskach, kontrole na przejściach granicznych.

Więc to na pewno nie budowało takiego pewnego autorytetu też Unii Europejskiej w Rumunii, w Bułgarii wręcz właśnie wprowadzając taki trochę nastrój, że cały czas ten Zachód, do którego właśnie przez wiele lat te obydwa kraje dążyły, jednak ciągle traktuje właśnie Bułgarię i Rumunię trochę na zasadzie takich ubogich krewnych, trochę na zasadzie takiej jeszcze narodów, które w jakiś sposób traktowane są wręcz, tak można powiedzieć, neokolonialnie.

Więc tutaj to na pewno też miało takie szerokie oddziaływanie społeczne i oczywiście gospodarcze, i jakby na każdym polu były widoczne ta jakby negatywne skutki tego długotrwałego pozostawania w poczekalni.

BUŁGARIA I RUMUNIA WCHODZĄ DO STREFY SCHENGEN. (ROZMOWA)
Porty w Bułgarii przy szybkim transporcie są bardzo konkurencyjne w logistyce dla Europy Środkowej

JP: A co z rynkiem wewnętrznym? Bo jak widać na mapie. Panie Łukaszu (na którą Państwo też patrzą), podobna odległość lądowa z Warszawy do portu w Amsterdamie i do portu w Burgas w Bułgarii pozwala swobodnie wybrać port, do którego mają dotrzeć nasze towary. Tyle że przykładowy rejs z centrum eksportowego Chin, jakim jest Shenzhen do Bułgarii, będzie krótszy o 10 dni, niż do Holandii co daje taką zasadniczą różnicę w kosztach frachtu na korzyść Bułgarii?

ŁK: Tak, tutaj na pewno porty bułgarskie, ale też porty rumuńskie. Tutaj przede wszystkim mamy dwa takie. W Bułgarii, to jest Burgas w Rumunii, to jest port w Konstancy. Te dwa porty, one są blisko siebie położone, więc też siłą rzeczy jakoś pewnie będą i już w tej chwili trochę rywalizują ze sobą o wpływy.

Niemniej jednak rzeczywiście one są bardzo perspektywiczne tutaj dla rozwoju, szczególnie handlu, tranzytu z krajami Azji, dalekiej Azji, z Chinami. I rzeczywiście tutaj ten czas po prostu tranzytu jest tutaj znacznie szybszy, znacznie, znacznie krótszy, niż w przypadku portu w Rotterdamie. Więc to jest na pewno bardzo perspektywiczny obszar.

Tylko, że tutaj mówię, jak się mówi, jak wielu specjalistów tutaj to postrzega. Na pewno szczególnie to dotyczy bułgarskich portów, ale też wzajemnych połączeń między portami bułgarskim i rumuńskimi. Tutaj są wieloletnie zaniedbania, wieloletnie, takie zaniedbania logistyczne i infrastrukturalne. Tutaj one wymagają bardzo takich intensywnych reform, intensywnych działań w postaci polepszenia właśnie, szczególnie transportu kolejowego pomiędzy portami bułgarskimi i rumuńskimi.

Też to jest tak, że właśnie te porty w Bułgarii wieloletnimi takimi zaniedbaniami po prostu się charakteryzowały i dopiero w ciągu ostatnich kilku lat, tutaj być może pandemia była takim też kluczowym elementem, który jakoś tam pozwolił przeformułować myślenie, także tutaj samych Bułgarów i samych Rumunów o znaczeniu tych portów. Właśnie wzrosło znaczenie, wzrosła świadomość właśnie znaczenia gospodarczego, tych obydwu portów.

Tylko one wymagają w tej chwili bardzo wielu też nakładów finansowych, bardzo wielu takich inwestycji, żeby z tego dotychczasowego marazmu je ruszyć. Ale jeśli to zostanie dokonane, no to rzeczywiście tutaj można powiedzieć, że te obydwa porty i Konstanca i Burgas będą taką, no poważną, można powiedzieć, konkurencją też dla Rotterdamu, dla innych właśnie portów po tej jakby zachodniej stronie tutaj Europy i portów jakby bardziej zorientowanych w stronę Morza Północnego i Atlantyku.

JP: Pan Łukasz Kobeszko, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich bardzo dziękuję za tę obszerną wypowiedź i spotkanie i do zobaczenia. Wszystkiego dobrego.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

BUŁGARIA I RUMUNIA WCHODZĄ DO STREFY SCHENGEN. (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV