Connect with us

Miło cię widzieć. Napisz, czego szukasz!

TRANSKRYPCJA WYWIADU

BUDOWLANKA WCIĄŻ W ODWROCIE (ROZMOWA)

O danych dotyczących produkcji budowlano-montażowej rozmawiał Roman Młodkowski z BIZNES24 z doktorem Damianem Kaźmierczakiem, głównym ekonomistą Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

BUDOWLANKA WCIĄŻ W ODWROCIE (ROZMOWA)
dr Damian Kaźmierczak, gł. ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

ROMAN MŁODKOWSKI, BINES24: A my od razu na początku programu łączymy się z doktorem Damianem Kaźmierczakiem, głównym ekonomistą Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. Witam bardzo serdecznie. I zaglądamy na strony Głównego Urzędu Statystycznego, żeby zobaczyć jak wyglądają ceny, jak wygląda sytuacja z danymi, które właśnie zostały opublikowane.

DAMIAN KAŹMIERCZAK, POLSKI ZWIĄZEK PRACODAWCÓW BUDOWNICTWA: To ja podpowiem panie redaktorze, szanowni Państwo.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


RM: Bardzo proszę.

DK: Nie wygląda to wciąż najlepiej. Pamiętajmy, że budownictwo znajduje się w głębokim dołku. Oczywiście wiemy, że budownictwo jest branżą wysoce cykliczną, więc te górki i te dołki zdarzają się w sposób regularny. Dołki w budownictwie mieliśmy w roku: 2013, 2016, 2021. Mamy ten dołek także dziś, ale jak wiemy każdy dołek jest dla firm budowlanych, dla całej branży budowlanej bardzo deprymujący, wywołuje duży stres i zachęca firmy do agresywnych zachowań przy pozyskiwaniu kontraktów.

A jak wiemy w polskich warunkach kontrakty budowlane pozyskuje się wyłącznie najniższą ceną, więc ta agresywne ofertowanie budzi obawy przed wynikami finansowymi firm budowlanych w przyszłości. Bo kontrakty budowlane mają to do siebie, że mają charakter długoterminowy.

Więc problemów nie brakuje. No i należy oczywiście zastanowić się nad przyczynami takiego stanu rzeczy. Przyczyny są trzy. Pierwsza przyczyna to dekoniunktura gospodarcza. Dekoniunktura w skali globalnej, wysokie stopy procentowe. To nie zachęca prywatnych inwestorów do podejmowania inicjowania nowych inwestycji. Więc widzimy dekoniunktury inwestycyjne. Na przykład w magazynach, na przykład w przemyśle.

Mieszkaniówka – słynne budownictwo mieszkaniowe wcale nie wygląda tak źle. Ale chyba będziemy jeszcze o budownictwie mieszkaniowym mówić, bo to bardzo ciekawy wątek. Druga przyczyna trudnej sytuacji w budownictwie to środki unijne. Środki unijne, które napływają do nas z bardzo dużym opóźnieniem.

W ujęciu historycznym zawsze w czwartym roku obowiązywania budżetu unijnego obserwowaliśmy ożywienie w segmencie infrastrukturalnym. I właśnie rok 2024 jest czwartym rokiem obowiązywania budżetu unijnego na lata 2021-27. A tego ożywienia nie ma.

Więc ten stres firm budowlanych, które są zaangażowane w inwestycje infrastrukturalne, bardzo mocno narasta. I trzecia przyczyna – trzecia przyczyna to proces zmiany władzy, który jest przewlekły, który jest w Polsce burzliwy. W Polsce brakuje takiej długofalowej wizji, brakuje projektów infrastrukturalnych, które byłyby oparte na ponadpartyjnym konsensusie. Więc to wszystko powoduje, że to ożywienie w publicznych inwestycjach infrastrukturalnych po prostu się przesuwa. I to bardzo martwi.

BUDOWLANKA WCIĄŻ W ODWROCIE (ROZMOWA)
dr Damian Kaźmierczak, gł. ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

RM: No i możemy podać teraz dane, które Państwo widzą. To znaczy ci z Państwa, którzy oglądają to widzą, a ci z państwa, którzy bardziej słuchają niż oglądają to pewnie mogli nie zwrócić uwagi, że produkcja budowlano-montażowa, no w sumie chyba pozytywnie zaskoczyła, bo wygląda lepiej niż… to znaczy mniej źle wygląda, niż spodziewali się analitycy. Konsensus rynkowy to było mniej więcej -2,1%. Jest -1,4 procent. Zdecydowanie lepiej, niż w czerwcu, kiedy było -8,9 procent.

DK: Dobrze pan redaktor to określił. Jest mniej źle, niż się spodziewaliśmy. Natomiast tutaj, obserwując z bliska branżę budowlaną i rozmawiając z koleżankami i kolegami z największych firm, widzimy, że ta sytuacja nie jest najlepsza i wszystko wskazuje na to, że ta diametralna poprawa w sektorze budownictwa może nastąpić dopiero w roku 2025, a pewnie bliżej roku 2026.

Bo pamiętajmy, że największe inwestycje infrastrukturalne, którymi najbardziej się emocjonujemy, po prostu trwają. Trzeba rozstrzygnąć przetargi, trzeba zaprojektować obiekty, trzeba wejść na budowę, trzeba to wszystko zbudować. Więc to wszystko się przesuwa. Więc my spodziewamy się oczywiście ożywienia w roku 2025/26 i wszystko wskazuje na to, że będziemy zmierzali w kierunku szczytu w budownictwie, czyli z tego głębokiego dołka będziemy wspinać się na wysoki szczyt, który również będzie powodował bardzo silne napięcia na polskim rynku budowlanym.

RM: Ale jak to jest w takim razie, że ceny produkcji budowlano-montażowej – to są dane opublikowane w środę, (cofam się do tej publikacji) rosną podczas, kiedy ceny produkcji sprzedanej przemysłu zaliczyły kolejny deflacyjny odczyt?

DK: Spójrzmy na to trochę szerzej. Po tym piku cenowym covidowym w roku 2021 i wojennym w roku 2022, ceny materiałów ewidentnie się stabilizują. One po tych wysokich szczytach zaczęły tanieć i te ceny się ustabilizowały, natomiast pozostały na poziomach bardzo wysokich.

Natomiast to już jest problem inwestorów, ponieważ inwestor, który zamierza zainicjować projekt budowlany, zamierza rozpocząć inwestycję po prostu musi zwiększyć budżet, zwiększyć kosztorys na realizację tej inwestycji, więc firmy budowlane przerzucają wysokie ceny na inwestorów.

No i stąd te liczne zawirowania, liczne zaburzenia, liczne dyskusje jak to jest na rynku budowlanym drogo. Natomiast po tym okresie wytchnienia, kiedy zaczniemy wspinać się na ten szczyt, nie mam żadnych wątpliwości, że ceny materiałów będą bardzo mocno rosnąć.

RM: To jeszcze takie pytanie bardziej ogólne. Czeka pan z napięciem na to, co pokaże rząd, a dokładniej Ministerstwo Rozwoju, jeśli chodzi o program wspierania zakupów mieszkań przy jednoczesnym programie blokowania ich wzrostu? W przyszłym tygodniu Komitet Ekonomiczny ma się tym zajmować.

DK: Panie redaktorze, pan redaktor też pewnie czeka. Wszyscy na to czekamy. Ja uważam, że i taka jest moja sugestia, aby iść w kierunku budownictwa społecznego. Nie widzę żadnych powodów, dla których komercyjny rynek mieszkaniowy powinien dostać wsparcie ze strony państwa. Jeżeli państwo mają zaangażować się w budowę mieszkań to niech robi to w obszarze budownictwa społecznego. Natomiast uważam, że rynek komercyjny ureguluje się sam.

RM: Doktor Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa był naszym gościem. Dziękuję serdecznie. Udanego dnia.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV

BUDOWLANKA WCIĄŻ W ODWROCIE (ROZMOWA)

Click to comment

Chcesz coś dodać? Śmiało!

MOŻE CIĘ RÓWNIEŻ ZAINTERESOWAĆ...

GPW

Green Zebras, spółka technologiczna specjalizująca się w pozyskiwaniu substancji aktywnych pochodzenia naturalnego i produkcji wysokiej jakości ekstraktów, zadebiutowała na NewConnect. Podczas otwarcia notowań wartość...

WYNIKI

To będzie 6 kwartał z rzędu kiedy sukcesywnie spadają zarówno przychody jak i zyski Ot logistics.

TRANSKRYPCJA WYWIADU

O tym jak kontrole graniczne wpływają na branżę transportową rozmawiał Roman Młodkowski z BIZNES24 z Anną Brzezińską-Rybicką, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników w Polsce.

TRANSKRYPCJA WYWIADU

O rosnących kosztach pracy i wpływie wzrostu wynagrodzeń na przedsiębiorców rozmawiał Roman Młodkowski z BIZNES24 z Krzysztofem Inglotem, założycielem firmy Personnel Service.