MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Z nami jest Dariusz Blocher, prezes Grupy Unibep. Dzień dobry Panie prezesie. Witam w BIZNES24. To są tragicznie złe dane z budowlanki, prawda?
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
DARIUSZ BLOCHER, UNIBEP: Dzień dobry Państwu. Patrząc na ten jeden miesiąc oczywiście tak. Natomiast, jeżeli popatrzymy na całokształt -6% i spodziewane plus +6%, zakończenie zeszłego roku: cały rok +5%, co było dla mnie osobiście dużym pozytywnym zaskoczeniem, ja się dziwiłem skąd te dane. Być może w danych styczniowych jest jakaś korekta z poprzednich miesięcy.
Styczeń tego roku miał o jeden dzień więcej pracujący, niż styczeń roku 2023, ale mieliśmy dużo gorszą pogodę, czyli dużo trudniejsze warunki, zwłaszcza dla infrastruktury. Więc tu by trzeba poczekać pewnie jeszcze na dane za luty i za marzec, ale generalnie to są złe dane.
No i przede wszystkim to, co my obserwujemy, taki wewnętrzny wskaźnik naszej koniunktury, czyli ile zamówień pojawia się na rynku, no to też nie ma ich aż tak dużo i jest dosyć duża walka cenowa, pomimo wzrostu cen w budowlance, bo w styczniu ceny wzrosły o pół punktu procentowego w stosunku do grudnia zeszłego roku, więc w takim ujęciu rocznym to jest 6-7%. W dalszym ciągu ceny rosną. Dosyć ciekawa sytuacja i wymaga też pogłębionej analizy i czekania na wyniki za luty i za marzec.
MD: Ciekawa sytuacja. Minus 6,1 to jest wynik styczniowy. W ubiegłym roku mieliśmy 2 miesiące, które pokazały w ujęciu rocznym spadek. To był marzec oraz maj. Teraz jednak to były wartości dużo, dużo mniejsze niż obecnie.
Przedziwny jest dla mnie ten rozstrzał między prognozowanym wzrostem 6% a spadkiem -6,1%. No, ale nie ma co zagłębiać się w głowy ekonomistów, którzy pytani byli przez Polską Agencję Prasową o te wyniki. Która z branż całego sektora budowlanego Pańskim zdaniem najmocniej odczuwa ten, no właśnie tą dekoniunkturę, ten kryzys, który mamy?
DB: Jeżeli mówimy w ogóle o danych za styczeń to to, co opublikował GUS, to po pierwsze po wyeliminowaniu takich czynników sezonowych ten spadek jest jeszcze większy, bo 7,8%, co wygląda jeszcze gorzej. Jeżeli popatrzymy na te trzy branże, które GUS pokazuje to wznoszenie budynków tam bodajże było około 6 czy 5% spadku. W infrastrukturze 11%, co by wskazywało na to, że warunki pogodowe spowodowały ten spadek.
Natomiast te roboty, takie wyprzedzające, które my nazywamy specjalistycznymi, tam był lekki wzrost i to jest taka mała jaskółka nadziei na przyszłość. Jeżeli chodzi o nowe zamówienia, to my głównie obserwujemy spadek nowych zapytań ofertowych w samorządach i to tych samorządach miejskich, jak i wojewódzkich.
MD: Nawet w roku wyborczym?
DB: Tak, dlatego, że prawdopodobnie chodzi o to, że nie ma budżetów. I to nie chodzi tylko i wyłącznie o KPO, z którego nie można jeszcze rozpocząć tych projektów, ale też o projekt Feniks, czyli tych nowych środków unijnych, które nie są rozdysponowane do samorządów. Więc my oczywiście liczymy na to, że te wybory samorządowe przyspieszą to ogłaszanie przetargów, ale chyba jednak niestety będzie to po wyborach, a nie przed.
Nie, dlatego, że samorządy tego chcą czy nie chcą, tylko po prostu nie mają dostępu do środków. Ale też sytuacja nie wygląda bardzo dobrze ani w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, jeżeli chodzi o ilość nowo ogłaszanych przetargów, ani w PKP/PLK. To jest dokładnie ten sam problem, czyli potrzeba natychmiastowego uruchomienia środków i zaplanowania przetargów, żeby te moce produkcyjne w branży utrzymać i żeby nie spowodować później też kumulacji zleceń, braku pracowników i eskalacji kosztów, co przerabiamy praktycznie przy każdej zmianie perspektywy unijnej.
MD: A, czy to nie jest tak teraz, że zmiana władzy, która nastąpiła politycznie już na szczeblu krajowym, a będzie następowała w samorządach i audytowanie kolejnych projektów, które były rozpoczęte poprzednio, wstrzymuje również te procesy inwestycyjne?
DB: No pewnie tak, chociaż my tych danych nie mamy. Natomiast branża się tego spodziewała, bo przy każdej zmianie władzy, przy każdych wyborach, może nie przy zmianie władzy, jeżeli następują zmiany personalne, to każda nowa osoba, także w biznesie musi zobaczyć, z czym ma do czynienia, czy to są rozsądne decyzje, jak zaplanować wydatki itd.
Więc te kilka miesięcy zwłoki to my zakładaliśmy w naszych planach i cała branża też na to w ten sposób patrzyła. Ważne jest, żeby bardzo szybko to uruchomić. No, bo jeżeli przetargi na skalę krajową i samorządową ruszą w drugiej połowie roku, to realnie znajdą się w portfelach zamówień firm pod koniec roku najwcześniej.
No i realnie produkcja budowlano-montażowa pojawi się w 2025 najwcześniej, więc tu możemy mieć spore zachwianie, jeżeli chodzi o dynamikę produkcji budowlano-montażowej w roku bieżącym. A przypomnę to jest 220 tysięcy firm i 500 tysięcy osób bezpośrednio w niej pracujących i milion z nią współpracujących – dosyć istotna branża dla polskiego PKB to jest około 7-8% udziału w polskim produkcie krajowym.
MD: Jeżeli chodzi o wersję optymistyczną i pesymistyczną, kiedy możemy spodziewać się ożywienia?
DB: Jeżeli chodzi o nowe przetargi to w rozumieniu, że przetarg jest ogłoszony i firmy przygotowywują oferty i składają to raczej nie wcześniej niż od maja, na taką dużą, zauważalną skalę. Jeżeli chodzi o produkcję budowlano-montażową i jej dynamikę w stosunku do analogicznego okresu zeszłego roku, to ona jest oparta o kontrakty, które już dzisiaj w portfelach mamy.
I nie ukrywam tak, jak już mówiłem, zeszły rok dla mnie był pozytywnym zaskoczeniem. No, to styczeń jest dużym rozczarowaniem, ale biorę poprawkę na prognozę pogody, która nigdy nie była uwzględniona w tego typu badaniach, więc być może to jest główny wskaźnik. Luty pokaże, czy to była korekta po prostu dosyć optymistycznych wyników z listopada i grudnia zeszłego roku, czy też to było jednorazowe wydarzenie związane z pogodą.
MD: Dariusz Blocher, prezes Grupy Unibep. Trzymamy kciuki za pogodę. Dziękuję bardzo.
DB: Bardzo dziękuję. Do zobaczenia Państwu.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV