NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Budimex to największy krajowy wykonawca projektów infrastrukturalnych, którego zakres prac obejmuje generalne wykonawstwo w sektorach między innymi drogowym, kolejowym, kubaturowym czy przemysłowym. Budimex jest notowany na GPW od 1995 roku i wchodzi w skład indeksu WIG20. Moim i Państwa gościem jest Artur Popko, prezes Budimexu. Dzień dobry.
ARTUR POPKO, BUDIMEX: Dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: To może zacznijmy od gratulacji, bo Pan prezes został powołany na kolejną kadencję. Jaki ma Pan plan na spółkę na te kolejne lata?
AP: Bardzo dziękuję. Oczywiście w dalszym ciągu moim planem jest dywersyfikacja spółki, powiększanie jej wartości i wzrost przychodów. Chcielibyśmy tak, jak kontynuowaliśmy w poprzednich latach, aby nasza spółka rosła rok do roku na poziomie między 6 a 10% i utrzymywała stabilną rentowność.
NG: No i ten wzrost przychodów widzimy w wynikach za ubiegły rok, które poznaliśmy w tym tygodniu, które się okazały zgodne z szacunkami. Pozwolę sobie przypomnieć, że w ubiegłym roku grupa Budimex miała 9 mld 800 mln złotych przychodów wobec 8 mld 600 mln w 2022, co oznacza wzrost o prawie 14%, EBIT ponad 781 mln, wzrost o 40% rok do roku i ponad 738 mln złotych zysku netto, mamy wzrost o 36%. Jednocześnie mówicie Państwo o stagnacji na rynku budowlanym, a patrząc wyniki – są bardzo dobre. W jaki sposób je wypracowaliście?
AP: Oczywiście poprzez ciężką pracę i na pewno pracę naszych ludzi, za co bardzo dziękuję naszym zespołom. Natomiast przemyślana strategia długofalowa, patrzymy długoterminowo na rozwój naszej spółki. Weszliśmy na nowe rynki do krajów ościennych: czeski, słowacki, łotewski, niemiecki rynek. Ale też weszliśmy bardzo mocno w nowe obszary i chcielibyśmy, żeby nasza spółka już nie była tylko spółką budowlaną.
Chcemy być postrzegani, jako grupa kapitałowa, która rozwija naszą spółkę pod kątem data center, pod kątem zielonej energii, pod kątem utrzymania budynków, ale też spółek utrzymania dróg. Nie tylko budownictwa.
NG: To skoro wspomniał już Pan Prezes o tych kierunkach zagranicznych, to może zerknijmy sobie na rynek czeski. Inwestorów mocno zaniepokoiła informacja, że wybór Państwa oferty na projekt D11 został unieważniony. Co się stało? Czy to oznacza, że już na pewno nie weźmiecie Państwo udziału w tym projekcie?
AP: My w tej chwili na rynku czeskim obecnie realizujemy dwa kontrakty: kontrakt autostradowy D35, kontrakt o wartości 600 mln oraz kontrakt hydrotechniczny o wartości 100 mln złotych. Kontrakt, który w tej chwili wybór oferty Budimex tymczasowo został unieważniony i nastąpiło powrócenie do badania ofert jest to kontrakt D11, o którym powiedziała pani redaktor. Jest to dla nas bardzo znaczący kontrakt, bo o wartości ponad 2 mld złotych i my w dalszym ciągu podtrzymujemy dla zamawiającego, że jesteśmy bardzo otwarci i chętni na realizację tego kontraktu.
To, co wydarzyło się na przełomie ostatnich dwóch tygodni, to na skutek odwołania naszej konkurencji sąd nakazał powrót do badania ofert. Dla nas ta sprawa jest dalej otwarta, a więc zamawiający poprosił nas o uzupełnienie referencji. A więc w dalszym ciągu wierzymy, że będziemy wykonawcą tej inwestycji.
My patrzymy na rynek czeski bardzo perspektywicznie i patrzymy długoterminowo. A więc oczywiście, gdyby nawet doszło do tego, że ta oferta zostanie unieważniona, to oczywiście przed nami jeszcze wiele, wiele innych inwestycji, ale dalej będziemy zainteresowani. A więc pracujemy nad uzupełnieniem tej oferty i wierzymy w to, że będziemy wykonawcą tego kontraktu D11.
NG: A jak z zamówieniami, jak z kontraktami na innych strategicznych dla Państwa zagranicznych rynkach? Które są największe, najważniejsze?
AP: Najważniejszy dla nas kontrakt, który został podpisany poza granicami Polski to na pewno kontrakt kolejowy na Łotwie, kontrakt o wartości 20 mld złotych. Początek maja to jest uroczyste wbicie łopaty. Na tym kontrakcie ten rok może nie będzie pokazywał nam dużej produkcji na tym kontrakcie, bo rozpoczną się prace przygotowawcze. Ale już przyszły rok będzie owocował znacznymi przychodami, jeżeli chodzi o Łotwę.
Sama część, (bo jesteśmy tam w konsorcjum z dwoma firmami z Unii Europejskiej: firma włoska i firma francuska) jeżeli chodzi o naszą grupę to ponad 35%, a więc wartość prawie 4 mld złotych. Jest to dla nas bardzo znaczący kontrakt. Kolejnym rynkiem, jeżeli chodzi właśnie o wartość i skalę przychodów w przyszłych latach to tak, jak wspomniałem, to jest na pewno rynek czeski.
Tutaj dwa kontrakty, które w tej chwili już są realizowane, będą stanowiły dosyć znaczny przychód i patrząc i idąc dalej, to rynek słowacki tu też realizujemy w tej chwili jesteśmy w dużej fazie zaawansowania (ponad 50%) rynek skrzyżowania dwóch autostrad D1 i D4 o wartości ponad 550 mln złotych.
NG: Tak na podstawie tego, co pan Prezes powiedział, ale też patrząc w Wasze podsumowanie ubiegłego roku, zerkając na strukturę kontraktów, to widać, że od paru lat rośnie znaczenie segmentu drogowego. Maleje jednak nieco wciąż silny cały czas segment kolejowy. Jak to będzie dalej rozwijane przez Budimex? Czy faktycznie to jednak segment drogowy stanie się takim dominującym priorytetem?
AP: Nie, to prawda. Trzy lata temu segment kolejowy i segment drogowy był bardzo zbliżonej wartości. Ostatnie 2 lata w branży kolejowej niestety z uwagi na brak środków z KPO było zdecydowanie mniej i mniejsza ilość postępowań przetargowych. To spowodowało znaczącą redukcję naszego, naszego udziału backlogu części kolejowej.
W tej chwili powoli wracamy do poprzedniego poziomu. Naszym celem jest to, żeby uzyskać balans części drogowej i kolejowej na zbliżonym poziomie tak, żeby przynajmniej 35% naszego portfela stanowiła część kolejowa. I tutaj w tym roku zawarliśmy już 2 kontrakty o znaczącej wartości. W części kolejowej, powoli z powrotem uzupełniamy ten portfel. Wierzę w to, że końcówka tego roku pokaże już to, że powrócimy mniej więcej do poziomu 30% w części kolejowej, jeżeli chodzi o cały nasz portfel.
NG: Panie Prezesie, jak już jesteśmy przy tym temacie, jaką część z tortu zwanego KPO Budimex planuje uszczknąć?
AP: Myślę, że patrząc już na poprzednie lata i na doświadczenie, które mamy to 25% z reguły wartości rynku w całym segmencie budowlanym to jest nasza spółka, więc wierzę w to, że bardzo zbliżony poziom wartości KPO będziemy w stanie współuczestniczyć przy realizacji tych kontraktów. Więc wierzę w to, że 25% tych środków, które będą przeznaczone ze środków KPO w branży budowlanej będzie naszym udziałem.
NG: Czy to będą kwoty w miliardach, czy w milionach? Jak to może wyglądać?
AP: Na pewno będą to kwoty w miliardach. I tutaj ta część kolejowa właśnie – zdecydowanie stawiamy na część kolejową. Na przełomie ostatniego miesiąca podpisaliśmy kontrakt LK 104. Ten kontrakt jest właśnie współfinansowany ze środków KPO. Tylko ten jeden kontrakt to jest wartość 2 miliardy zł. Te 2 miliardy złotych w 100% pochodzą ze środków z KPO, a więc myślę, że dojdziemy do 8 miliardów złotych, jeżeli chodzi o całą wartość KPO, w którym będzie uczestniczyła nasza grupa. Tak, że to znacząca wartość.
NG: To, co widzimy dzisiaj patrząc już szeroko na otoczenie makro, to mocne wzrosty cen surowców. Przede wszystkim w oczy rzuca się ropa, która jak mówią analitycy, jeżeli dojdzie do faktycznej wojny między Iranem a Izraelem, może kosztować już ponad 100 dolarów za baryłkę. Jak to może wpłynąć na Waszą działalność i jakie jeszcze surowce wpływają bezpośrednio na wyniki Budimexu?
AP: Na pewno ropa wpływa w znaczącym stopniu na koszty w branży budowlanej. Tutaj należy podkreślić, że ma to dwa podstawowe elementy. Przede wszystkim w części drogowej dotyczy to koszty zakupu paliwa do sprzętu, który jest niezbędny do budowy, ale też części asfaltu, który jest związany, który jest pochodną elementów z ropy. I tutaj, jeżeli chodzi o asfalt, to nasza spółka akurat nie ma z tym problemu, bo raczej hedgujemy asfalt i patrzymy długoterminowo, więc mamy zakupiony ten element aż na 2 lata do przodu, a więc tutaj takiego zagrożenia dużego nie widzę. Natomiast na pewno ropa ma dosyć istotne znaczenie, ale tutaj warto podkreślić, że nauczeni tym doświadczeniem z poprzednich dwóch lat też zamawiający już w tej chwili uwzględnili swoich kontraktach waloryzację, więc wierzę w to, że przynajmniej 50% tego ryzyka będzie pokrywane w naszych kontraktach. Właściwie nie mamy kontraktu, który podpisaliśmy na przełomie ostatnich dwóch lat, który nie miałby zawartej klauzuli waloryzacji.
Co warto podkreślić: na rynku polskim te klauzule waloryzacji są objęte tak zwanym capem, a więc limitem. Na rynkach ościennych: rynek czeski, słowacki czy też łotewski waloryzacja nie ma żadnego limitu, a więc jest bez ograniczeń. A więc w momencie, kiedy cena ropy rośnie albo wzrastają inne elementy a tutaj istotnym kolejnym elementem na pewno jest stal, a więc cena stali i cena energii, która wpływa na produkcję budowlaną.
NG: Artur Popko, prezes Budimexu.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV