Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

BRANŻA DRZEWNA WCIĄŻ WALCZY O ŻYCIE. BĘDĄ ZMIANY W SYSTEMIE HANDLU DREWNEM? (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Przenosimy się do branży drzewnej, która oczekuje od resortu klimatu realizacji zapowiadanych zmian w systemie sprzedaży drewna. Wiceszef Lasów Państwowych mówi, że pierwsze zmiany są możliwe w tym roku, a prawdziwa reforma w roku przyszłym, tylko pytanie czy biznesy przeżyją do tego czasu.

Z nami jest Piotr Poziomski, prezydent Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, ale też przede wszystkim biznesmen, który działa w branży drzewnej i produkuje m.in. jak mówi mi wyszukiwarka, palety znane wszystkim przedsiębiorcom, którzy cokolwiek sprzedają w detalu. Dzień dobry Panie prezydencie.

PIOTR POZIOMSKI, POLSKA IZBA GOSPODARCZA PRZEMYSŁU DRZEWNEGO: Dzień dobry panie redaktorze, dzień dobry Państwu, witam serdecznie. Tak, zgadza się, potwierdzam.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


MD: Pańska firma jest właśnie w samym centrum lasu, bo słyszymy i ptasi śpiew gdzieś w tle naszej rozmowy. Według danych, które Państwo publikujecie sektor drzewny wypracowuje około 25% polskiego PKB. Zapewnia wpływy budżetowe na poziomie, który przekracza 30 miliardów złotych rocznie i zatrudnia bezpośrednio 350 tysięcy osób, a dziesiątki tysięcy pracują w firmach powiązanych z przemysłem drzewnym. I dlatego właśnie tak często o tej branży mówimy.

Co zmiany przedstawione przez ministerstwo i lasy zmieniają w działalności małych i średnich firm? I od kiedy?

PP: Tu pozwolę sobie dodać jeszcze ad vocem tego PKB, ponieważ ostatnio miałem okazję zapoznać się z badaniami austriackimi, które zdefiniowały wielkość PKB w poszczególnych krajach Europy, ale PKB indukowanego, czyli takiego, które odpowiada za całość obrotu, cały łańcuch dostaw do samego detalu ostatecznie. I tutaj polski przemysł drzewny globalnie razem z naszymi chlubnymi meblami kształtował się na poziomie około 10-11%. Za taką część PKB odpowiadamy – indukowanego zaznaczam, żeby nie przekręcić.

Jeżeli chodzi o ostatnio ogłoszony pakiet dziewięciu – tak to nazywamy w skrócie przez panią minister Hennig-Kloskę, jak również pana ministra, jesteśmy troszeczkę w takim ambiwalentnym odczuciu, bo z jednej strony bardzo się cieszymy, że w większości przypadków te zapisy w pełni odpowiadają naszym oczekiwaniom. To jest odzwierciedlenie tego, co wielokrotnie składaliśmy i optowaliśmy.

Niemniej jednak bardzo, bardzo budzi w nas duży niepokój to, że to są bardzo dalekosiężne plany, drodzy Państwo. Ponieważ trzeba nazwać rzecz po imieniu: nie rozpoczęły się jeszcze żadne kluczowe prace, które miałyby definiować co te dość ogólne zapisy miałyby znaczyć, jak one miałyby być implementowane, jakie narzędzia miałyby być użyte do tego, żeby je uskutecznić, a myślę, że te prace będą trwały bardzo długo.

Myślę, że jeżeli uda się w ogóle część albo całość tego typu pakietu zaimplementować na rynek polski w 2025, to będzie ogromny sukces. Więc konsekwencje, branża, jak również Państwo, jako konsumenci, jeżeli będą pozytywne to odczujemy dopiero gdzieś tam w drugim kwartale 2025. A problem największy polega na tym, że polski przemysł drzewny jest w chwili obecnej w bardzo, bardzo trudnej sytuacji i potrzebujemy działania tu i teraz.

Potrzebujemy reakcji i o to prosimy od wieków polskich rządzących by zareagować w obecnej sytuacji, byśmy mogli przetrwać, byśmy mogli jakoś sobie poradzić z globalną recesją. Bo tu trzeba sobie powiedzieć jasno, że to przecież jest rynek globalny i my jesteśmy jego tylko i wyłącznie odzwierciedleniem.

MD: A my o Waszych problemach także mówimy od samego początku, szczególnie od pandemii i tego zawirowania i tej, powiedziałbym arytmii, która nastąpiła, jeżeli chodzi o podaż i popyt na rynku drzewnym. Panie Piotrze, ile Pan osób zatrudnia w swojej firmie?

PP: Na dzień dzisiejszy to jest 58 osób.

MD: To całkiem sporo. Czyli jesteście już całkiem dużą firmą. A co w Pana przypadku, te zmiany, o których powiedziała pani minister w piątek, co one zmieniłyby w Waszym funkcjonowaniu, gdyby były zrealizowane? Czy to są na tyle konkretne propozycje, abyśmy mogli mówić o jakiejś istotnej zmianie w działalności takiej firmy, jak Pańska?

BRANŻA DRZEWNA WCIĄŻ WALCZY O ŻYCIE. BĘDĄ ZMIANY W SYSTEMIE HANDLU DREWNEM? (ROZMOWA)
Piotr Poziomski, prezydent Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego

PP: Tak, jak wspomniałem wcześniej, część tych zapisów jest, mówiąc delikatnie bardzo, bardzo ogólnych. I części nie ukrywamy, że nawet nie identyfikujemy do końca, jaka przesłanka się za nimi kryje, ponieważ ciężko jest zidentyfikować, bo tu diabeł tkwi w szczegółach. Natomiast w całokształcie przebija się to, o czym mówimy od dawien dawna, czyli jasność, klarowność i co najważniejsze transparentność polskiego rynku oraz wspieranie firm, które przetwarzają surowiec drzewny w Polsce.

To jest także w skali świata, w skali Europy surowiec drzewny z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok staje się coraz bardziej deficytowym surowcem. Jego będzie systematycznie coraz bardziej nam brakowało. I wszystkie państwa i mam nadzieję, że Polska również robią, co tylko w mocy, by ten surowiec naturalny, odnawialny i zaznaczam niesamowicie ekologiczny, (nie ma drugiego takiego ekologicznego materiału) żeby go maksymalnie koncentrować i przerabiać u siebie na terenie swojego kraju, by nie pozwalać, by ten surowiec rozpływał się troszeczkę po świecie dookoła nas, albo był przerabiany poza granicami.

MD: Panie Piotrze, to konkretnie. Produkujecie palety? Palety takie transportowe?

PP: Tak, również do pakowania.

MD: I o ile wzrosły Wam koszty przez rosnącą cenę drewna? Proszę pokazać taki rok, w którym się rozpoczęła ta rewolucja cenowa wprowadzona przez Lasy Państwowe.

PP: To możemy sobie powiedzieć o rzędu 35 do 45%. Zależy, o którym asortymencie będziemy rozmawiali. Uśredniając: 40%. To jest ten radykalny wzrost.

MD: Podnieśliście ceny, odbiorcy akceptują te ceny?

PP: Już nie. Problem polega na tym, że dzisiaj, nawet, jeżeli niektóre firmy odczuwają leciutkie ocieplenie na rynku, to to ocieplenie jest tylko i wyłącznie w wolumenie, ale kompletnie nie ma możliwości, żeby pracować na samej marży produkcyjnej. Ta marża produkcyjna niestety w dalszym ciągu jest ściskana, jest coraz mniejsza, a często jej po prostu nie ma.

Ja mam kierunki zbytu by je zachować, do których albo wychodzę na zero, albo po prostu dopłacam by ciągłość mieć, współpracę z partnerem licząc na to, że jak to się ustabilizuje będziemy w stanie sobie normalnie funkcjonować i mieć również profity, mieć również zyski.

MD: Ja muszę zapytać jeszcze, bo są tacy ludzie, którzy mówią no dobrze, skoro drewno jest tańsze w Szwecji, w Niemczech, w innych krajach naszego regionu, no to, dlaczego ci przedsiębiorcy nie kupują tego drewna tam i nie sprowadzają go do Polski?

PP: No, drodzy Państwo, po pierwsze to jest ogromny koszt. Po drugie na takie rzeczy może sobie pozwolić tylko i wyłącznie duży, ogromny, międzynarodowy koncern. Pamiętajcie Państwo, że siłą i dźwignią gospodarki jest sektor MŚP. Z całym szacunkiem dla kolegów z dużych, ciężkich korporacji – to właśnie sektor MŚP, firmy z rzędu moje i mi podobne, jesteśmy tymi, które wnoszą największą wartość dodaną dla gospodarki. My nie jesteśmy w stanie ściągnąć sobie statku do Gdyni, do Kołobrzegu ze Szwecji i zaopatrzyć się raz w roku. To jest awykonalne, bo ten surowiec gnije po prostu.

MD: Bardzo dziękuję. Piotr Poziomski, prezes Polskiej Izby Przemysłu Drzewnego. Będziemy cały czas przyglądać się sytuacji i stanowi tej branży. Dziękuję za rozmowę.

PP: Dziękuję bardzo. Dziękuję ślicznie.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

BRANŻA DRZEWNA WCIĄŻ WALCZY O ŻYCIE. BĘDĄ ZMIANY W SYSTEMIE HANDLU DREWNEM? (ROZMOWA)

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV