Tym razem mandat odebrała Partii Konserwatywnej kandydatka Liberalnych Demokratów. W wyścigu prawie nie liczył się kandydat Partii Pracy. Politycy Torysów o szokującą porażkę obwiniają serię wpadek Borisa Johnsona.
CZYTAJ TEŻ: BANK ANGLII PODWYŻSZA STOPY PROCENTOWE PIERWSZY RAZ OD MARCA 2020.
Zaczęło się od fatalnej obrony ministra Owena Petersona, którego przyłapano na braniu pieniędzy za sprzeczne z zasadami lobbowanie na rzecz biznesu. Johnson nie tylko nie wybronił Petersona, który ostatecznie zrezygnował z mandatu posła – ale w dodatku sam wpadł w kłopoty związane z prześwietlaniem tego, dlaczego prywatna firma płaciła za remont jest apartamentu przy 10 Downing Street. Chwilę później wypłynęły nagrania z ubiegłego roku, które potwierdziły krążącą od dawna po Londynie plotkę, że rok temu, w szczycie lockdownu – gdy brytyjski rząd zamknął wszystkich obywateli w domu – Johnson zorganizował świąteczne przyjęcie bez przestrzegania żadnych zasad narzuconych obywatelom. Jeden z liderów Partii Konserwatywnej w parlamencie, poseł Rober Gale, skomentował dziś w BBC wyborczą porażkę słowami – „jeszcze jedno potknięcie i Johnson wylatuje”.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV