NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Moim i Państwa gościem będzie Kasjan Wyligała, prezes Bogdanki. Dzień dobry.
KASJAN WYLIGAŁA, BOGDANKA: Dzień dobry pani redaktor, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: No, druga połowa stycznia na walorach Bogdanki to prawdziwy rollercoaster, bo najpierw była mocna wyprzedaż, a potem eksplozja wzrostów. Zacznijmy chronologicznie, czyli od doniesień Business Insidera, które inwestorów przestraszyły. Co prawda w świetle rekordowych wyników, do których przejdziemy zaraz mogą się wydawać nieco zdezaktualizowane, no, ale zapytajmy, co z tymi pełnymi zwałami niesprzedanego węgla, o których redakcję mieli informować pracownicy? Może Państwa sprzedaż mogła być jeszcze lepsza?
KW: Nasza sprzedaż jest po pierwsze dostosowana do produkcji zawsze. Jeżeli chodzi o tę sytuację dotyczącą zwałów, to chcę zapewnić tutaj Państwa, że wszystko jest pod kontrolą. Mamy cały czas bardzo dobre relacje i pozostajemy w bieżącym operacyjnym kontakcie z głównymi naszymi kontrahentami. Realizujemy dostawy surowca na bieżąco.
Umowy, które nas wiążą z głównymi elektrowniami z Grupy Enea, a także z Zakładami Azotowymi Puławy są realizowane. Są to kontrakty długoterminowe, więc tutaj pod kątem tych dostaw jesteśmy bezpieczni, jako spółka. Oczywiście w cyklach koniunkturalnych pojawiają się zapasy. Nie są one przekroczone do poziomów krytycznych, więc jest to normalna sytuacja koniunkturalna i na bieżąco prowadzimy politykę monitorowania tych zapasów, a dostawy są realizowane.
NG: No, to przejdźmy już teraz do tych wyników. Zgodnie z szacunkami w ubiegłym roku mieliście Państwo ponad 687 skonsolidowanego zysku netto, czyli o prawie 400% więcej rok do roku. Przychody spółki wyniosły prawie 4 miliardy złotych, co przełożyło się na EBITA na poziomie miliard 340. Dla porównania rok wcześniej przychody były na poziomie 2 mld 450 mln złotych, a EBITDA wyniosła niewiele ponad 610 mln złotych. Rekordowe zyski, rekordowe wyniki przy niskim wydobyciu. Z czego to wynika?
KW: Po pierwsze trzeba wskazać na zaangażowanie naszej załogi, która wykazała się wyjątkową determinacją, czego owoce widzieliśmy w czwartym kwartale, jeżeli chodzi o wyniki produkcyjne. To nam bardzo pomogło. Oczywiście też trzeba wskazać na czynnik cenowy, który miał duży wpływ na skalę przychodów.
Jednakże trzeba wskazać też, że jakby cena nie wzrosła czterokrotnie tak jak zysk rok do roku, więc tutaj też udało nam się utrzymać na odpowiednim poziomie koszty, co razem z dobrymi wynikami produkcyjnymi w czwartym kwartale zaowocowało takim zyskiem.
NG: Ubiegły rok to jednak również problemy geologiczno-hydrologiczne, którym inwestorzy przyglądali się z niepokojem. Czy udało się już Państwu uporać z tym problemem zalewanej ściany? I czy jesteście Państwo pewni, że podobna sytuacja się nie powtórzy?
KW: Jeżeli chodzi o powtarzanie się takiej sytuacji, to w górnictwie nigdy nie możemy być pewni tego. Mimo tego, że mamy najlepszych fachowców, mówię tu o naszych pracownikach, o naszej kadrze inżynieryjnej mimo tego, że inwestujemy duże kwoty w bezpieczeństwo w BHP, to na dole zawsze jest działanie trochę w poprzek natury, walka z naturą i tutaj nigdy nie wiemy jak górotwór się w 100% zachowa.
Ale jednocześnie trzeba wskazać, że te problemy, które zaczęły się na koniec roku 2022 i kontynuowały w 2023 – tutaj mówimy o tym problemie z niekontrolowanym napływem wody, zostały pokonane, ustabilizowane, spółka odbudowała swoje moce produkcyjne na te 9 mln ton – to jest około, mówimy o tym wyniku produkcyjnym, który szacujemy na przyszły rok.
Jednocześnie trzeba też wskazać, że w drugiej połowie roku po problemach mieliśmy też rekordy. Tutaj mówimy o rekordowym postępie ściany w polu Stefanów – to jest 465 m. Więc tak zbudowaliśmy te poziomy produkcyjne, szacujemy wynik produkcyjny na przyszły rok na około 10 mln ton, czyli to są te wolumeny, o których mówiliśmy i które publikowaliśmy w strategii. I tak też się kontaktujemy na taki poziom wolumenu, żeby tyle wydobyć węgla i tyle go sprzedać i dostarczyć naszym kontrahentom.
NG: Odniosę się jeszcze na moment do przywoływanego przeze mnie na początek artykułu Business Insidera, w którym jeden z ekspertów powiedział, że bez zamknięcia nierentownych kopalń będzie państwu coraz trudniej. Tutaj cytat: „W kwestii popytu na węgiel doszliśmy już do ściany. Będzie tylko gorzej.”
Spada też produkcja, co widać po wczorajszych danych gusowskich: 8,5% rok do roku w okresie styczeń-grudzień 2022. Co Państwo na to?
KW: Oczywiście sytuacja na rynku węgla jest poddana pewnym trendom, które są kształtowane też przez politykę dekarbonizacyjną. My, jako zarząd spółki staramy się tak zarządzać finansami i kosztami i produkcją, żeby uplasować odpowiednio nasz węgiel na rynku, tak, aby mógł on konkurować cenowo z innymi kopalniami.
Też prowadzimy szeroko zakrojone działania handlowe. Po to, żeby znaleźć nowe kierunki sprzedaży, nowe rynki naszego węgla. Tutaj chciałbym zaznaczyć, że przed wybuchem wojny na Ukrainie mieliśmy podpisane umowy dotyczące eksportu naszego węgla. I teraz znów ponownie wracamy na ten rynek ukraiński. Będziemy go odpowiednio poszerzać, jeżeli będzie taka potrzeba i jeżeli rynek polski nie będzie w stanie odebrać takich ilości. Ale na razie kontaktujemy się z naszymi elektrowniami na takie wolumeny, które pozwolą nam całą naszą produkcję zbyć.
NG: Panie prezesie, a jak duży jest ten rynek ukraiński? Jakie tu są perspektywy, jeżeli chodzi o możliwości poszukiwania innych kierunków zbytu?
KW: Oczywiście. To jeżeli chodzi o rynek ukraiński, to on jest o tyle problematyczny z tego względu, że w momencie, gdy zaczynaliśmy jego eksplorację, czyli przed wojną na Ukrainie, wydawało nam się, że jest to bardzo perspektywiczny rynek. Jednocześnie po wprowadzeniu embarga w roku 2022 sytuacja podażowo-popytowa na rynku wewnętrznym, krajowym mocno się zburzyła i musieliśmy w pierwszym rzędzie dostarczyć węgiel do elektrowni krajowych, ale także braliśmy udział w rządowym programie dostaw węgla do gmin.
Teraz z powrotem po tej przerwie wracamy na ten rynek i myślę, że tutaj trzeba zbudować najpierw pozycję wiarygodnego i długoterminowego partnera. Szacujemy, że w przyszłości, przy pomyślnej koniunkturze jesteśmy w stanie nawet lokować o wiele większe wolumeny, niż do tej pory na tym rynku.
No oczywiście jest też kwestia, w jaki sposób będzie się kształtowała cena węgla na Ukrainie versus cena węgla proponowana nam przez polskie elektrownie. Ale mamy tam przyczółek i staramy się być wiarygodnym partnerem, tak żeby w odniesieniu do aktualnej sytuacji móc tymi przepływami surowca elastycznie zarządzać. Ogólnie jak widzimy na sytuację węgla na przestrzeni ostatnich dwóch lat to widzimy, jako zarząd, że coraz więcej nacisku trzeba kłaść na elastyczność.
I tutaj nasze działania to jest po pierwsze to, o czym przed chwilą właśnie rozmawialiśmy, ten rynek ukraiński, który daje nam pewien bufor bezpieczeństwa, to jest zwiększenie możliwości zwałowania węgla przy kopalni, tak żeby mieć też ten większy bufor, ale to też jest powrót do systemu wydobycia węgla metodą czy trybem trzech, czterech ścian, co pozwala nam w efektywny i elastyczny sposób zmieniać podejście do produkcji.
To właśnie pokazał ten rok, gdzie tak naprawdę przy dosyć produkcji ograniczonej ze względu na problemy geologiczne udało nam się efektywnie te szanse rynkowe wykorzystać i wygenerować największy w historii zysk kopalni.
NG: Panie Prezesie, zostało nam dosłownie 20 sekund, więc już bardzo szybko. Kiedy możemy spodziewać się decyzji dotyczącej dywidendy?
KW: Decyzje dotyczące dywidendy, rekomendacje daje zarząd. Tutaj decyzja należy do właściciela. My pozostajemy spółką dywidendową. Mamy to w strategii, gdzie mówimy, że możemy przeznaczyć do 50% zysku. Będziemy to rozważać patrząc oczywiście na potrzeby inwestycyjne, a także makroekonomiczne. Ale tak jak mówiłem przed chwilą, chciałbym podkreślić, że my, jako Bogdanka chcemy pozostać spółką dywidendową, żeby zwiększać wartość dla naszych akcjonariuszy.
NG: Kasjan Wyligała, prezes Bogdanki, był moim i Państwa gościem. Dziękuję bardzo za spotkanie i za rozmowę.
KW: Dziękuję bardzo.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV