Nie ma wątpliwości, że Republikanie wykorzystają negocjacje o podniesienie limitu zadłużenia, żeby rzucić demokratycznej administracji kłody pod nogi. Tym bardziej, że Stany Zjednoczone są u progu nowej kampanii wyborczej, której finałem będą wybory prezydenckie w listopadzie 2024 roku. Prezydent Joe Biden zaprosił na przyszły tydzień czworo przywódców partyjnych w kongresie do Białego Domu, żeby omówić warunki podniesienia limitu zadłużenia, który obecnie wynosi 31.4 bilionów dolarów. Limit został osiągnięty co prawda już w styczniu – ale pieniądze z niego skończą się prawdopodobnie na przełomie maja i czerwca.
CZYTAJ TEŻ: CZY FIRST BĘDZIE OSTATNIM RATOWANYM? INWESTORZY CHCĄ W TO WIERZYĆ. EKSPERCI SCEPTYCZNI
Co się stanie, jeśli Kongres nie podniesie do tego czasu limitu długu? Pierwszym krokiem będzie tzw. zawieszenie rządu. Administracja Federalna wyśle wszystkich swoich niekluczowych pracowników na bezpłatne urlopy. A negocjacje będą się dalej toczyć. Kolejnym krokiem może być – jak stało się to w 2011 roku – obniżenie przez agencje ratingowe oceny wiarygodności kredytowej amerykańskich obligacji. To już o wiele poważniejszy skutek dla światowego systemu finansowego. Szereg funduszy ma w swoich statutach zapisaną możliwość inwestowania tylko w obligacje o najwyższym poziomie wiarygodności. Jeśli amerykańskie obligacje taką ocenę stracą – nastąpi fala wyprzedaży obligacji.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV