Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

BENZYNA I DIESEL OBRONIĄ SIĘ PRZED 6 ZŁ/LITR? (WYWIAD)

Powiązane artykuły:

Roman Młodkowski, BIZNES24: Martijn Rats, analityk banku Morgan Stanley twierdzi, że globalny rynek ropy szuka takiej ceny, która by spowodowała powstrzymanie wzrostu cen napędzanego popytem, czyli jakiegoś poziomu równowagi i wskazuje, że $100 za baryłkę to są okolice, które by mogły doprowadzić do takiego efektu. Myśli pani, że $100 za baryłkę to jest cena, którą możemy zobaczyć w najbliższym czasie?

Urszula Cieślak, BM Reflex: Wydaje mi się, że jest możliwy wzrost do takiego poziomu. Natomiast nie wydaje mi się, że – z punktu widzenia gospodarki, która po pandemii zaczyna wracać do równowagi – że jest to poziom, który będzie optymalny. Sądzę, że między innymi ten brak w OPEC pokazuje, że kraje kartelu wcale nie dążą do nadmiernego wzrostu ceny.

RM: Bo on by zatrzymał popyt.

UC: Tak, więc lepiej nieco mniej wziąć dolarów za baryłkę ropy, a sprzedać jej więcej i doprowadzić do tego, że na trwałe nastąpi poprawa sytuacji gospodarczej na świecie. Natomiast wysoki poziom ceny pewnie zablokowałby znowu gospodarkę, więc nie byłoby to w długim okresie korzystne. Kraje OPEC cały czas śledzą pewnie sytuację w Stanach Zjednoczonych, jeśli chodzi o wydobycie ropy z łupków i wiemy, że im wyższa będzie cena ropy naftowej na świecie, tym bardziej będzie rosła podaż ropy z łupków, co odbije się też na zapotrzebowaniu na ropę innych producentów.

Jest więc bardzo trudne, żeby ustalić czy to $100 to będzie ten punkt równowagi, do którego dążymy, czy niższy. Moim zdaniem to będzie niższy punkt, ponieważ w dalszym ciągu jest rezerwa, jeśli chodzi o zdolności wydobycia i zawsze kraje OPEC będą mogły powoli wracać do tej wielkości produkcji sprzed pandemii. Więc myślę, że poziom do $80 będzie okej.

RM: przechodząc do cen na stacjach benzynowych – mamy takie wrażenie w redakcji, że ceny są od 10 lat w trendzie bocznym między 4.80 a 5.50 zł za litr. Czy to nie jest moment, w którym nastąpi wybicie górą w kierunku 5.80 – 6 zł?

UC: Myślę, że będzie mocna walka, żeby tych poziomów również na rynku krajowym nie przekroczy. Będziemy zbliżać się pewnie do jakichś nowych maksimów. Te ceny są już najwyższe, jeśli chodzi o benzynę od 2013 roku, więc powiedzmy, że już stykaliśmy się z tą granicą. Zbliżaliśmy się do granicy 6 zł, natomiast wydaje mi się, że to też nie będzie jeszcze ten moment.

Gospodarczo nie będzie to dla nas korzystna, więc będzie duża presja na to, żeby utrzymać te ceny na niższych poziomach. Ponieważ sądzę, że w obecnej sytuacji, kiedy mamy do czynienia z tak wysoką inflacją i wzrostem wydatków, będzie to odbijało się również na konsumpcji indywidualnej. To będą koncerny widziały i właściciele stacji w swojej sprzedaży. Także wydaje mi się, że ten punkt 6 zł tym już jest odległy.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

BENZYNA I DIESEL OBRONIĄ SIĘ PRZED 6 ZŁ/LITR? (WYWIAD)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV