ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Łączymy się z profesorem Henrykiem Wnorowskim, członkiem Rady Polityki Pieniężnej. Witam bardzo serdecznie Panie profesorze.
HENRYK WNOROWSKI, RADA POLITYKI PIENIĘŻNEJ: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Tak sobie przeglądam różne nagłówki i w ciągu ostatnich 24 godzin sporo głosów, które mówią, że to już w maju. No i pytanie brzmi, jak Pan się czuje z tymi wypowiedziami? To Pan by również był zdania, że głosujemy obniżkę stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej?
HW: No, czuję się tak w mniejszym stopniu osobą decyzyjną, bo opinie, bo tak zwane rynki już wszystko postanowiły. Generalnie, jeśli przypomnimy moje wszystkie wypowiedzi, także u pana redaktora to ja zawsze ostrożnie podchodziłem do wszelkich deklaracji. Natomiast biorąc pod uwagę to, co się wydarzyło na przestrzeni ostatniego miesiąca to, w jaki sposób zmieniła się komunikacja po naszym posiedzeniu i wypowiedzi wszystkich albo większości moich kolegów sugerują, że to może być ten maj, chociaż no, bardzo wiele wskazywało wcześniej, jeszcze nieco wcześniej, że rozpocznie się od lipca.
Ale to, co w tym tygodniu się wydarzyło, jeśli chodzi o oficjalne informacje płynące z Głównego Urzędu Statystycznego, myślę, że uprawdopodobniają ten termin majowy, że odbędzie się bardzo pogłębiona dyskusja i być może będzie już jakaś decyzja.
RM: Bo ja myślałem, Panie profesorze, że jak zapytam, jak Pan się czuje z tymi wszystkimi wypowiedziami, to Pan odpowie: czuję się mniej osamotniony.

HW: No, to też, to też. Ale chciałbym się czuć, że to ja przede wszystkim to decyzje będę podejmował i ja podejmuję, a ona jakby została już podjęta.
RM: Wielu członków Rady Polityki Pieniężnej zdążyło się wypowiedzieć w tych ostatnich 24-48 godzinach, że to już będzie w maju, a nawet pan doktor Kotecki powiedział, że to już będzie najwyższy czas. Pytanie w takim razie, o ile? No bo skoro załatwiliśmy temat, że w maju, to teraz pytanie, o ile? O pół procent? O 0,25? Jak Pan to widzi, co byłoby słuszne?
HW: Ja mówiłem wielokrotnie, że dla mnie bardziej kluczowy jest sam fakt i otwarcie czy powrót do obniżek stóp w tym najmniejszym, standardowym wymiarze 25 punktów moim zdaniem będzie całkowicie wystarczające. Zresztą mamy taką sytuację, że sama komunikacja już spowodowała, jeśli dobrze pamiętam, obniżenie WIBOR-u o 25 punktów, nawet więcej, zdaje się 35 punktów. Więc jeśli do tego dołożymy jeszcze 25, to będziemy mieli 50.
Ale ja widziałem, czy obserwuję te wypowiedzi, o których pan redaktor wspominał i są tutaj takie wielkie apetyty i rozmach, że być może nawet okaże się, że ten początek rozpocznie się od 50. No zobaczymy, jest jeszcze jedna kluczowa rzecz z otoczenia wewnętrznego. To jest odczyt kwietniowy i to, ile my zobaczymy 30 kwietnia.
To, że będzie to z czwórką z przodu, to jest raczej oczywiste, ale czy to, co jest po przecinku, czy będzie to bliżej tego co było przez ostatnie 3 miesiące, czy bliżej dziewiątki, czy bliżej zera. Ja obstawiam, że to może być nawet bliżej zera, więc to będzie kolejny dodatkowy argument. Jednak musimy pamiętać my w radzie i ja na pewno o tym pamiętam, że naszym celem numer jeden jest utrzymywanie stabilnego poziomu cen, ale stabilnego poziomu w celu, w przedziale odchyleń od celu.
Natomiast my jesteśmy powyżej tego celu i na ten moment wszelkie prognozy, nawet te prognozy, które już są zrewidowane, nie pokazują inflacji w roku 2025 w celu. Więc tutaj nie można zamknąć oczu i już, w takim sportowym podejściu obniżać tych stóp, no bo cóż. No mamy jednak najwyższą, najluźniejszą w historii Rzeczypospolitej politykę fiskalną. I tak na dobrą sprawę to my jeszcze nie testowaliśmy wpływu tak luźnej polityki fiskalnej na gospodarkę, więc trzeba być bardzo ostrożnym, bo z tych zagrożeń dla uporczywości jest ciągle duża inflacja, co prawda pełzająca, jednak powyżej celu.
RM: A w jaki sposób ten bardzo duży w tej chwili deficyt budżetowy i dług publiczny mogą wpłynąć na Państwa cel, czyli na inflację? W tej chwili tak, jak teraz.
HW: To jest klasyczny case. Luźna polityka fiskalna musi oznaczać bardziej zacieśnianą politykę pieniężną, bo inaczej ta inflacja nie zostanie nigdy sprowadzona do celu. A takie jest nasze zadanie. Więc tutaj nie ma żadnego jakiegoś hurraoptymizmu.
To o czym mówiłem na początku, czyli te argumenty z tego tygodnia i te informacje gusowskie to są informacje, które w większym stopniu jakby mówią, czy sugerują potrzebę luzowania polityki pieniężnej ze względu na, nazwijmy to, potrzeby polityki gospodarczej, polityki makroekonomicznej. No, ale to jest w ustawie o Narodowym Banku Polskim cel drugi i pod warunkiem że nie ogranicza się do celu pierwszego.
RM: Inflacja na koniec roku, Pańskim zdaniem?
HW: Znaczy, ja chcę zobaczyć ją w górnym przedziale odchyleń. Wierzę, że gdzieś ona może być z tą tak zwaną trójką z przodu.
RM: Prof. Henryk Wnorowski, członek Rady Polityki Pieniężnej, był naszym gościem. Dziękuję serdecznie.
HW: Również dziękuję. Do widzenia.
Dbasz o swoje pieniądze? Nie przegap informacji ważnych dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV