ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: A co na rynku pracy? W pierwszym kwartale 2023 roku 24 procent polskich pracodawców chce poszukiwać nowych rąk do pracy. Redukcję stanowisk deklaruje 25 proc. organizacji, a 48 procent firm prognozuje pozostawienie zatrudnienia na niezmienionym poziomie. Prognoza netto zatrudnienia dla Polski na pierwszy kwartał 2023 r. to 2 procent.
W praktyce oznacza to, że możemy spodziewać się większej liczby zwolnień. Takie dane płyną z opublikowanego raportu Manpower Group, prezentującego plany rekrutacyjne firm na czas od stycznia do końca marca tego roku. Naszym gościem jest Piotr Skierkowski, dyrektor ds. strategicznych klientów w Manpower Group. Witam bardzo serdecznie.
PIOTR SKIERKOWSKI, MANPOWER GROUP: Dzień dobry, panie redaktorze, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Na ile wasze badania opisują całą gospodarkę? Na ile są specyficzne dla określonych branż, w których dostarcza się pracowników?
PS: Raport Barometr Perspektyw Zatrudnienia Manpower Group jest najstarszym raportem wyprzedzającym, jeśli chodzi o badania nastrojów i bada całą gospodarkę zarówno w skali krajowej i regionalnej, jak i międzynarodowej. Więc można mówić, że jest to taki papierek lakmusowy planów pracodawców na najbliższy kwartał.
RM: Czyli można powiedzieć, że rynek pracy jest w czymś w rodzaju równowagi? Prawie tyle samo firm będzie zwalniać, ile będzie zatrudniać, a druga połowa nie planuje żadnych ruchów, więc w zasadzie nie powinno się nic zmienić?
PS: Zdecydowanie tak. Mamy kontynuację nastrojów z czwartego kwartału 2022 roku, czyli okres takiego dużego wyczekiwania, w którą stronę pójdzie gospodarka, jak będzie się kształtował rynek pracy, też pod kątem wynagrodzeń, ale także cały biznes, jak będą się kształtowały podwyżki i co się będzie działo z inflacją. Więc możemy mówić o takim dużym wyczekiwaniu. Dlatego aż 48 procent (już kolejny kwartał z rzędu) pracodawców deklaruje zatrudnienie na niezmienionym poziomie, bo nadal sporo pracy jest do zrobienia, więc pracodawcy ostrożnie podchodzą do zatrudnienia, ale też do redukcji.
RM: Ci z Państwa, którzy interesują się gospodarką widzianą przez pryzmat danych statystycznych, pewnie zwrócili uwagę na dane o bezrobociu w strefie euro, które jest bardzo niskie: 6,5 procent i ta sama miara HICP, którą podaje Eurostat, bo właśnie tak się to nazywa, mówi, że w Polsce jest bezrobocie na poziomie 3% – niezmiernie niskie. Jak te dane makro wyglądają z Państwa punktu widzenia, kiedy patrzycie przez pryzmat swojego raportu?
Raport o rynku pracy – bezrobocie w Polsce niezmiernie niskie.
PS: Od kilku kwartałów mamy do czynienia z bardzo specyficzną sytuacją na rynku pracy. Z jednej strony widzimy wyhamowanie gospodarki. Tak jak wspomniałem, pracodawcy podchodzą bardzo ostrożnie do decyzji związanych z zatrudnieniem. Z drugiej strony mamy wzrost kosztów prowadzenia działalności, ogólnie – wzrost kosztów energii, ale też pamiętajmy, wzrost wynagrodzeń i na ten rok mamy zaplanowane dwie podwyżki minimalnej płacy. Jedna już weszła w życie, druga wejdzie w lipcu, więc koszty prowadzenia biznesu rosną.
Natomiast z drugiej strony tak, jak pan redaktor wspomniał, mamy rekordowo niskie bezrobocie, co dla odmiany napędza presję płacową. Więc tak jak wspomniałem, mamy okres dużego wyczekiwania i raczej pracownicy, którzy mają pracę, stają się bardziej lojalni, trzymają się tej pracy, natomiast nadal są gałęzie gospodarki, specyficzne stanowiska, gdzie zmiana pracy jest możliwa i to przy wzroście wynagrodzeń.
RM: To oprócz informatyków oczywiście, bo pewnie ich w pierwszym rzędzie mamy na myśli, to kto jeszcze jest w takiej uprzywilejowanej zawodowej sytuacji?
PS: Zdecydowanie branża IT jest nadal bardzo silną i tam specjaliści wysokiej klasy mogą liczyć na znaczące podwyżki wynagrodzeń i nie będą mieli problemu ze znalezieniem pracy. Natomiast też stanowiska specjalistyczne, techniczne związane z produkcją. Elektronicy, mechatronicy, automatycy to nadal jest gałąź rynku pracy, gdzie nie jest trudno o pracę i nadal osoby z wykształceniem i z doświadczeniem są bardzo poszukiwane i cenione.
RM: A gdzie jest najsłabiej?
PS: Z raportu wynika, że będzie, może nie tyle jest, co będzie w sektorze ogólnie pojętej ochrony zdrowia. Wyszliśmy z bardzo trudnego okresu pandemii (…) i wzrastało w tym czasie bardzo mocno zatrudnienie w tym sektorze. Teraz obserwujemy pewne redukcje. W produkcji przemysłowej, także te wolumeny produkcyjne, które widzieliśmy w ostatnich miesiącach czy kwartałach, troszeczkę spadły, Więc jeśli chodzi o stanowiska niewykwalifikowane, produkcyjne – tutaj na pewno będzie pewne wyhamowanie.
CZYTAJ TEŻ: MOŻNA ZOSTAĆ PRZEDSIĘBIORCĄ I OTRZYMAĆ DOTACJĘ? Z POMOCĄ URZĘDU PRACY TAK. (ROZMOWA)
RM: To jestem zaskoczony, bo wydaje się, że akurat w służbie zdrowia, w sektorze medycznym jest permanentny niedobór ludzi, więc tam w zasadzie powinno być łatwiej znaleźć pracę. Chyba, że z drugiej strony działa limit budżetowy. Tzn. brakuje ludzi, ale tak naprawdę to nie ludzi brakuje, tylko brakuje pieniędzy, żeby ich zatrudnić.
PS: Trafił Pan redaktor w punkt. Osoby wykwalifikowane albo już dawno wyjechało za granicę, gdzie zarobki w tym sektorze są dużo wyższe. Albo taki wyjazd planują. Natomiast mówimy o sektorze ochrony zdrowia bardzo szeroko. Mówimy też o handlu farmaceutykami. Osoby, które wspierały tak naprawdę służbę zdrowia, ale były to osoby mniej wykwalifikowane, wspierały służbę zdrowia w okresie pandemii, teraz z racji też braku środków te redukcje następują. Natomiast wyspecjalizowane osoby – mówimy o lekarzach, wykwalifikowanych pielęgniarkach, na pewno nie będą miały problemu ze znalezieniem pracy, pod warunkiem, że będą chciały zaakceptować oferowane na polskim rynku wynagrodzenia.
RM: Koszty pracy idą w górę. Wspomniał Pan o kolejnej podwyżce płacy minimalnej, która czeka nas w połowie roku. Ta pierwsza, noworoczna nie spowodowała zakłócenia czy reakcji w postaci większej skali zwolnień. Po tej następnej też możemy oczekiwać, że coś innego ją skompensuje i w gruncie rzeczy nie wydarzy się nic na rynku? Wiem, że to wykracza poza ten raport, który omawiamy, ale ciekaw jestem jakie są Państwa odczucia.
PS: Myślę, że rynek na to czeka. Ta druga podwyżka jest procentowo zdecydowanie niższa. Natomiast tak jak wspomniałem: pierwszy kwartał będzie okresem wyczekiwania i myślę, że rynek bardzo mocno liczy na to, że w drugim bądź w trzecim kwartale to przyspieszenie nastąpi i redukcje nie będą potrzebne. Po prostu przyjedzie do Polski z jednej strony nowy biznes, nowe inwestycje, z drugiej strony będzie więcej pracy do realizacji przez firmy, które już na polskim rynku działają. Z naszego raportu na pierwszy kwartał wynika, że ten wzrost będzie głównie napędzany przez duże przedsiębiorstwa. Wiele z nich to koncerny międzynarodowe, gdzie optymalizację kosztów odbywają się na poziomie globalnym, a Polska nadal jest bardzo atrakcyjnym rynkiem, jeśli chodzi o dostępność talentów versus koszt pracy. Dlatego liczymy na to, że te najbliższe kwartały będą przyspieszeniem i poprawą nastrojów.
RM: Bardzo serdecznie dziękuję. Piotr Skierkowski, dyrektor ds. strategicznych klientów w firmie Manpower Group w Polsce. Wszystkiego dobrego.
PS: Bardzo dziękuję. Wszystkiego dobrego.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV