ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: I teraz będziemy rozmawiali o pieniądzach, które prawdopodobnie będą mogli zaoszczędzić deweloperzy. Pytanie jednak, czy nie przełożą się one na wyższe koszty dla tych, którzy u tych deweloperów będą kupować mieszkania. Dlatego, że rząd, a raczej Komitet Stały Rady Ministrów, przyjął projekt ustawy, która zmienia specustawę budowlaną z 2018 roku, która między innymi narzuciła obowiązki dotyczące liczby miejsc parkingowych przy nowych budynkach. Łączymy się z Patrykiem Kozierkiewiczem, radca prawny Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Witam bardzo serdecznie.
PATRYK KOZIERKIEWICZ, POLSKI ZWIĄZEK FIRM DEWELOPERSKICH: Dzień dobry panie redaktorze, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Rozumiem, że dla deweloperów perspektywa zmiany tych przepisów, która między innymi spowoduje, że minimalna liczba miejsc postojowych, która ma wynosić półtorakrotność liczby mieszkań przewidzianej w ramach inwestycji, zniesienie tego obowiązku będzie oznaczało, że tak naprawdę będzie można zrobić płytsze garaże podziemne, mniejsze place przy budynkach? Generalnie będzie można jednak zaoszczędzić na procesie budowlanym, prawda?
PK: Pierwszą rzeczą, którą chciałem tutaj podkreślić, jest to, że tak naprawdę ten wskaźnik miejsc postojowych, on dotyczy specustawy mieszkaniowej, a 90% inwestycji realizowanych w Polsce, jeśli nie więcej w ogóle jest opartych o tak naprawdę podstawowe akty planistyczne, czyli miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego czy decyzje o warunkach zabudowy.
Więc to jest troszeczkę, można powiedzieć, burza w szklance wody. Natomiast my oczywiście popieramy te przepisy, ponieważ one de facto dzisiaj są zbyt rygorystyczne. Półtora miejsca postojowego na jedno mieszkanie, niezależnie od tego, czy budujemy na przykład w śródmieściu Warszawy, czy gdzieś na peryferiach, to po prostu to jest błąd ustawodawcy.
I de facto mówimy tutaj o możliwości powrotu do ustalania tego wskaźnika miejsc postojowych bezpośrednio przez gminę, bo przecież przyznają Państwo, że to gminy najlepiej wiedzą, jakie są oczekiwania, jakie są potrzeby mieszkańców. Więc tutaj, w tej ustawie mówimy wyłącznie o tym. Niech gminy zdecydują, jakie jest zapotrzebowanie.
RM: No dobrze, ale ta specustawa rzeczywiście jest wykorzystywana tak rzadko? Ta, w której przepisy mają się zmienić na korzyść deweloperów? Chociaż rozmawiałem kiedyś z wieloma architektami, którzy skarżyli się na te przepisy i to nie tylko polskimi, z Zachodu Europy, którzy narzekali, że strasznie drogo wychodzą te budynki z obowiązkową liczbą miejsc parkingowych. Chociaż w Niemczech chyba jest 2 miejsca na każde mieszkanie.

PK: Powiem tak. Jeśli chodzi o wskaźniki miejsc postojowych, to niezależnie od tego, czy budujemy w oparciu o specustawę, czy budujemy w oparciu o plan miejscowy, zawsze jakiś wskaźnik miejsc postojowych jest i on jest ustalany po prostu najczęściej przez radę gminy, która dopasowuje go do potrzeb.
Jeśli chodzi o specustawę mieszkaniową, to było dokładnie tak, jak w przypadku planów miejscowych. Natomiast w 2023 roku wprowadzono ten wymóg bardzo rygorystyczny, półtora miejsca na jedno mieszkanie, więc moim zdaniem to był błąd, z którego poniekąd ustawodawca chce się wycofać. I my to wycofanie się popieramy, bo widać to też w statystykach, że skutkiem wprowadzenia tego podwyższonego wskaźnika był spadek liczby inwestycji w oparciu o specustawy.
Czyli nie dość, że ona nie jest wykorzystywana bardzo powszechnie, a powinna naszym zdaniem, bo daje bardzo dużo korzyści samorządom, na przykład można zbudować szkołę i oddać ją samorządowi na własność, co dzieje się na przykład w Warszawie, no ale niestety ten wskaźnik miejsc postojowych tutaj bardzo blokuje taką między innymi opłacalność ekonomiczną takiej inwestycji.
RM: To skoro zrobiliśmy burzę w szklance wody z powodu specustawy i liczby miejsc postojowych, a Pan mówi, że zawsze są jakieś limity wyznaczane minimalne, to jak one wyglądają? Gdzie jest ta regulacja?
PK: Tak, jak powiedziałem wcześniej, mamy studium uwarunkowań, które ustala gmina i następnie postanowienia studium uwarunkowań są transferowane na poziom planów miejscowych. Tak, że wszystko w kontekście polityki parkingowej miejskiej pozostaje w rękach miasta. I tak było do tej pory zawsze. Zawsze to miasta mogły sobie zdecydować, jak u nich polityka parkingowa będzie wyglądać.
Natomiast specustawa była takim wyłomem, ponieważ z dnia na dzień wprowadzono obowiązek półtora miejsca postojowego i gmina, chociażby wiedziała na przykład w Śródmieściu Warszawskim, że przecież, zamiast korzystania z samochodu można wsiąść do metra, można wsiąść do tramwaju. Tak czy siak, inwestor budujący w tym śródmieściu musiał to półtora miejsca postojowego zapewnić. Tak, że no tutaj tak naprawdę wprowadzenie tego wskaźnika było pewnym absurdem i wydaje mi się, że to jest właśnie wycofanie się z tej propozycji.
RM: Patryk Kozierkiewicz. Radca prawny, Polski Związek Firm Deweloperskich. Bardzo serdecznie dziękuję.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV