Największa na świecie firma chemiczna, niemiecki BASF, zlikwiduje 2600 miejsc pracy i zamknie niektóre zakłady z powodu wysokich kosztów energii w Europie. Polski oddział nie odpowiedział na razie BIZNES24 o to, czy redukcja obejmie też miejsca pracy w Polsce. Zaraportowana w piątek strata BASF w czwartym kwartale minionego roku sięgnęła niemal 5 mld euro.
CZYTAJ TEŻ: “TRUDNOŚĆ RYNKU NAM NIE PRZESZKADZA”. PIOTR JELEŃSKI O ASSECO SEE
Rok wcześniej zysk BASF w czwartym kwartale osiągnął 898 mln euro. Gigantyczną stratę spowodował odpis 6 miliardów 300 milionów euro z tytułu utraty wartości udziałów w naftowej spółce Wintershall, po utracie przez nią możliwości działania w Rosji. Program oszczędnościowy obejmujący likwidację 2% miejsc pracy ma przynieść roczne oszczędności rzędu 500 mln euro.
W 2022 roku wyniki grupy zostały obciążone dodatkowymi kosztami energii w wysokości 3,2 mld euro. Wyższe koszty gazu ziemnego stanowiły 69% ogólnego wzrostu kosztów energii – dodał BASF.
CZYTAJ TEŻ: PRZETARGI DLA WOJSKA POLSKIEGO. JAK ZAROBIĆ NA KONTRAKTACH Z ARMIĄ? (ROZMOWA)
Spółka spodziewa się poprawy kondycji finansowej, poprzez zwiększenie sprzedaży w drugiej połowie roku, ze względu na oczekiwane ożywienie gospodarcze, zwłaszcza w Chinach.
Akcje BASF zostały dziś przecenione we Frankfurcie o niespełna 8% do 48 euro.
BASF posiada w Polsce jeden zakład produkcyjny – fabrykę katalizatorów w Środzie Śląskiej. Oprócz tego zatrudnia pracowników handlowych i zajmujących się dystrybucją.
