Stopy procentowe rosną niemal wszędzie – tylko nie w Japonii. Tamtejszy bank centralny nie zdecydował się podnieść kosztu pieniądza. Główna stopa procentowa w Kraju Kwitnącej Wiśni pozostała na poziomie -0,1%.
Władze Banku Japonii nie tylko nie zdecydowały się na żaden jastrzębi ruch, ale również zapowiedziały, że przewidują utrzymanie stóp na obecnym, lub nawet niższym poziomie. Swoją decyzję tłumaczą tym, że nadal chcą utrzymywać politykę pieniężną, która sprzyja wychodzeniu z kryzysu po pandemii koronawirusa.
CZYTAJ TEŻ: PRODUKCJA PRZEMYSŁOWA W JAPONII NA MINUSIE
„Podwyższenie stóp procentowych lub zaostrzenie polityki pieniężnej teraz zwiększyłyby presję na spowolnienie gospodarki, która jest w trakcie odbudowy po bólu pandemii COVID-19” – powiedział gubernator Banku Japonii, Haruhiko Kuroda.
Działanie, a raczej jego brak, ze strony banku centralnego natychmiast odbiło się na kursie jena, który ponownie straciła wobec dolara. Amerykańska waluta zyskała już w tym roku około 15%. Para zbliża się do rekordu ustanowionego 24 lata temu. Słabnący jen może doprowadzić do osłabienia konsumpcji przez podniesienie i tak już rosnących kosztów importu.
Informacje dla inwestorów – przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 9,9 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV
