ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: A my łączymy się z Piotrem Sobolewskim- starszym analitykiem Polityki Insight, znawcą rynku bankowego. Witam bardzo serdecznie. Była taka stawka, dość podobna jak WIOR nazywa się LIBOR (London Interbank Offer Rate). Stawka, która określała rozliczenia dolarowe na rynku globalnym, międzybankowym, ale już jej nie ma.
Dlaczego? Między innymi dlatego, że kilka lat temu okazało się, że banki wcale nie pożyczają sobie nawzajem pieniędzy według tych stawek tak naprawdę. W związku z tym ma ona kompletnie sztuczny charakter. Nawet mówiło się, że banki ustawiają kursy w skali globalnej- wielkie, międzynarodowe banki inwestycyjne. Za co zresztą zapłaciło kilka z nich spore kary. Czy z WIBOR-em mamy Panie Piotrze analogiczną sytuację, jak wcześniej wystąpiła z LIBOR-em?
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
PIOTR SOBOLEWSKI, STARSZY ANALITYK DS. SEKTORA FINANSOWEGO W POLITYKA INSIGHT: WIBOR przede wszystkim jest już dostosowany do rozporządzenia BMR, które zostało stworzone po aferze związanej z LIBOREem. On ma być reprezentatywny. I rzeczywiście tam istnieje taka kaskada danych, że w pierwszej kolejności są brane dane z rynku, dane transakcyjne. Oczywiście tych danych transakcyjnych jest niewiele, bo transakcji jest bardzo mało. Jak już zostało wspomniane. Natomiast ja nie byłbym aż tak pewien, jak niektóre kancelarie, które teraz szukają sposobu na kredyty złotowe, że tutaj będziemy mieli bardzo podobny przykład. To nie jest sytuacja jeden do jednego. WIBOR jest zgodny z rozporządzeniem więc, on…
RM: Zgodny z rozporządzeniem. Ale rozporządzenie BMR w skrócie rzecz ujmując właśnie sprowadzało się do tego, że te stawki, które mają służyć do określania oprocentowania pożyczek- one muszą odzwierciedlać rzeczywisty koszt pieniądza. Jeśli nie ma miesiącami żadnych transakcji pomiędzy bankami, które pożyczałyby sobie pieniądze według tej stawki to wydaje się, że ten wymóg nie jest spełniony?
PS: Pewnie będą trafiać, ja zakładam że będą trafiać się jakieś kolejne prace związane ze zmianą sposobu tego wyliczania tego WIBOR-u. Natomiast na ten moment, ja też nie analizowałem tego pod względem prawnym… ciężko mi powiedzieć, ciężko mi się do tego odnieść, bo nie jestem prawnikiem…
RM: To jest temat, który dopiero się zaczyna. Być może jest coś, co Pan zasugerował i do czego zaraz wrócę. Czyli coś, czego obawialiśmy się kiedy inflacja zaczęła iść w górę a Narodowy Bank Polski nie podnosił stóp- czyli takie hasło: „złotówkowicze nowymi frankowiczami.” Natomiast jeszcze zanim przejdę do tego tematu, to takie pytanie: w zasadzie co się dzieje na rynku międzybankowym, że banki nie pożyczają sobie nawzajem pieniędzy? Gdzie wyparował ten obrót, który kiedyś był rozumiem naturalną częścią obiegu gospodarczego?
PS: Banki zakładam, że jakoś nigdy bardzo dużo sobie nie pożyczały na długie terminy. Tu mówimy o WIBORZE 3 miesięcznym -6 miesięcznym. Raczej to były takie transakcje spotowe, czy overnightowe. Czyli realizowane natychmiast, lub na jeden dzień. Dlatego też ta ocena ekspertska, czyli te deklaracje- one nadal są brane pod uwagę. I na tej podstawie wyliczany jest WIBOR. No pewnie znajdzie się kilka osób, które stwierdzą, że można byłoby stworzyć przez ten czas- od pojawienia się rozporządzenia BMR lepszy wskaźnik, który by bardziej odzwierciedlał transakcje. Tak samo, jak można było stworzyć lepszy wskaźnik zamiast LIBOR-u.
Teraz mamy SARON. Ale polskie banki mogły też, były w stanie zrobić własny wskaźnik, na przykład oparty o finansowanie kredytów frankowych. Trochę w tym momencie nasz wskaźnik zgadza się z tym rozporządzeniem, ale z tego co wiem GPW Benchmark pracuje też nad alternatywnymi wskaźnikami, które też będą mogły być używane w umowach kredytowych.
CZYTAJ TEŻ: INFLACJA W POLSCE ZNOWU ROŚNIE
RM: Czy Pana zdaniem będziemy teraz widzieli powtórkę z procesów frankowych, tylko w przypadku kredytobiorców złotowych, którym nagle podskoczyły płatności i będzie próba udowodnienia, że nie mogli oczekiwać, że te kredyty zdrożeją aż tak bardzo? W związku z tym trzeba będzie podważyć fundamenty ich oprocentowania?
PS: Ja myślę, że na pewno będzie na tym zależało kancelariom prawnym. Tutaj musimy mieć świadomość tego, że o ile aktywnych umów frankowych jest około 400 tysięcy, o tyle umów o kredyty mieszkaniowe w złotym jest ponad dwa i pół miliona. Więc tutaj mamy ogromny potencjalnie rynek dla kancelarii prawnych, które teraz bardzo analizują te umowy kredytowe na zakup mieszkań w złotych. No i twierdzą, że zgłasza się do nich coraz więcej klientów. I ja też przygotowując niedawno taki materiał poznałem te argumenty z jakimi oni chcą iść do sądów.
I rzeczywiście to będzie się opierało przede wszystkim na tym, że na niedopełnieniu przez banki obowiązków informacyjnych- klienci będą mówić, że bank nie poinformował ich o tym, że jest tak duże ryzyko stopy procentowej. Oczywiście banki będą mówić, że z kolei klient podpisywał oświadczenie, że się zgadza na podejmowanie tego ryzyka. A klient będzie kontrował mówiąc, że on nie wiedział za bardzo na czym polega to ryzyko, a bank nie powiedział, że stopy mogą wzrosnąć do 5 proc. np. Te symulacje nie zakładały aż takich scenariuszy.
RM: Rezerwy na ryzyko związane z kredytami frankowymi mocno biją banki po kieszeniach. To nie są takie straty, że nie ma pieniędzy, ale takie straty księgowe, które w wynikach są bardzo bolesne. Mamy się spodziewać w polskim sektorze bankowym pogorszenia sytuacji właśnie z tego względu?
RM: Wydaje mi się, że w tym momencie są trochę inne obawy w sektorze bankowym: bardziej dotyczące tego, że w związku z podwyżkami stóp procentowych i co za tym idzie wzrostem dochodów odsetkowych banków. Te wyniki sektora w tym roku 2020 będą tak dobre, będą bardzo dobre. I sektor trochę się obawia, że może to trochę kusić rząd, np. do tego, żeby zamrozić WIBOR, albo wprowadzić jakieś inne rozwiązania. Bo w końcu sektor bankowy zarabia bardzo dobrze.
RM: Będzie nam miło wrócić do rozmowy z Panem na ten temat. Będziemy się przyglądać bankom. Piotr Sobolewski- starszy analityk w Polityce Insight był naszym gościem. Udanego wieczoru, dziękuję serdecznie.
PS: Dziękuję bardzo.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV