MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: W niedzielę wieczorem trzy statki handlowe zostały zaatakowane na międzynarodowych wodach Morza Czerwonego – poinformowali przedstawiciele amerykańskiej marynarki wojennej, których okręt musiał odpierać kilkugodzinny atak bojowych dronów. Przyznali się do tego ataku wspierani przez Iran bojownicy Huti. A my zastanowimy się, co to oznacza dla światowego handlu. Z nami jest Dominik Landa, ekspert frachtu morskiego, współprowadzący podcast ETA.fm. Dzień dobry Dominiku.
DOMINIK LANDA, ETA.FM: Cześć, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Jakie mogą być konsekwencje tego incydentu dla światowego handlu? Czy grozi nam omijanie Afryki przez statki?
DL: Na razie jeszcze za wcześnie, żeby móc wysnuwać jakieś wnioski. Natomiast trzeba pamiętać, że miejsce, w którym nastąpił atak, jest miejscem, gdzie przechodzi 12% światowego handlu. Jest to cieśnina Bab al-Mandab naprzeciwko Dżibuti, przy tzw. Rogu Afryki, do niedawna jeszcze znanym niestety z ataków piratów, (zresztą słynny film „Kapitan Phillips”) niestety jest to również wejście od strony południowej – styk Morza Czerwonego i Morza Arabskiego. Jest to wejście również do Kanału Sueskiego, ponieważ wpływając na Morze Czerwone na północy Morza Czerwonego jest wejście do Kanału Sueskiego, przez który przechodzi 12% światowego handlu, całego handlu – ponad 60 statków dziennie.
No i licząc w miliardach dolarów jest to jeden bilion dolarów, który przechodzi rocznie przez Kanał Sueski. Także zagrożenie jest dosyć poważne.
MD: A gdyby statki zostały zmuszone do opływania Afryki zamiast przechodzenia przez Kanał Sueski i przez Morze Czerwone właśnie, to, co by to oznaczało dla handlu, dla towarów, którymi są przewożone, o ile wydłużyłoby drogę?
DL: No są to potężne straty, ponieważ opłynięcie Afryki oznacza dodatkowo kilka tygodni żeglugi. Oznacza to wydłużenie tras tak, że ciągi ładunkowe wydłużą się o kilka tygodni minimum. Armatorzy również będą musieli wziąć to pod uwagę w planowaniu swoich serwisów. Trzeba też pamiętać o tym, że te statki muszą być również zabunkrowane, czyli posiadać odpowiednią ilość paliwa, żeby opłynąć Afrykę. Jednym z powodów, dla których statki stały i czekały jeszcze niedawno, kiedy Kanał Sueski był zablokowany przez Ever Given, było właśnie to, że po prostu nie miały wystarczającej ilości bunkrów, żeby płynąć wokół Afryki.
Część statków podjęła tę próbę, jednak większość czekała spokojnie, aż będzie możliwość przepłynięcia Kanałem Sueskim. Także może to oznaczać duże perturbacje dla handlu światowego.
MD: A powiedz mi taki statek, który właśnie płynie przez Morze Czerwone i ma zamiar potem przepłynąć przez Morze Śródziemne, a następnie zachodnim wybrzeżem Europy, również na Morze Bałtyckie, ile czasu trwa takie przepłynięcie, właśnie stamtąd z Morza Czerwonego do Gdańska?
DL: Z Morza Czerwonego czy z Kanału Sueskiego to będzie w zależności od ilości portów po drodze, ale od 10 do 14 dni, może być troszeczkę krócej. Tak, że są to mniej więcej tego typu odległości.
MD: Przed świętami taki statek by dopłynął, a gdyby zdecydowano się na przepłynięcie Afryki, to o ile by to wydłużyło trasę? Mówisz kilka tygodni, ale…?
DL: Tak około dwóch tygodni, że tak powiem, jak to się ładnie mówi strzelał, chociaż w tym kontekście jest to niebezpieczne stwierdzenie. Natomiast tak, wydłuża to o dwa tygodnie minimum.
MD: Czyli już nie przed świętami, ale na początku nowego 2024 roku taki statek by przypłynął, jak również to, jak Państwo rozumieją w podniosłoby zapewne cenę tego transportu. W takim razie czy wiemy o ile mogłaby podskoczyć? Ile teraz kosztuje fracht morski? Powiedz proszę.
DL: Fracht morski oczywiście waha się w zależności od kierunku czy od serwisu. Natomiast w tej chwili frachty morskie są kilkukrotnie niższe niż jeszcze były rok temu. Także powiedzmy wysyłka kontenera 40 stopowego z Chin dajmy na to z Szanghaju do Gdańska to będzie koszt 1000-1500 w zależności od armatora, dolarów.
Jeżeli armatorzy mieliby podjąć próbę opłynięcia Afryki, oczywiście te koszty chcieliby przerzucić na klientów. Proszę pamiętać też, że jeżeli chodzi o popyt, on w tej chwili jeszcze nie jest tak duży, jak był do niedawna. Także popyt na usługi jest troszeczkę słabszy. Stąd też i stawki frachtu są niższe.
Natomiast w przypadku takiego zakłócenia jak blokada Kanału Sueskiego pozostaje dalej duży popyt, który trzeba zaspokoić, a jednocześnie dużo mniejsza ilość możliwości, dużo większa ilość statków, które muszą opływać Afrykę. No, bo trzeba pamiętać, że jeżeli statek ma przychodzić czy serwis ma być zachowany cotygodniowy, to odpowiednio potrzebujemy więcej statków. Do tego, żeby one zawijały np. do portu w Gdańsku, co tydzień. Tak, że wydłużenie tej drogi oznacza więcej statków w danej rotacji tzw. serwisu i to też trzeba wziąć pod uwagę przy planowaniu także armatorzy-ciężko będzie im się dostosować w przeciągu jednego, dwóch dni tak po prostu wydłużyć serwisy, co zresztą pokazała blokada Kanału Sueskiego.
MD: Będziemy trzymać rękę na pulsie i obserwować, co się dzieje na Morzu Czerwonym, jakie decyzje podejmują też armatorzy. No, bo to jest towar naszych widzów, także przedsiębiorców, który został zamówiony i płynie do Europy. Dominiku, na koniec jeszcze pytanie do Ciebie:, Jakie ryzyka największe na nowy 2024 rok, który zacznie się za miesiąc identyfikujesz? Wskaż, proszę.
DL: Jeżeli chodzi o popyt na usługi morskie z tego, co widzimy, czy na przewozu morskiego frachtu to pierwszy i drugi kwartał raczej przewidywany jest jeszcze dosyć słaby. To znaczy popyt na usługi będzie niski.
Dopiero trzeciego kwartału przyszłego roku zakłada się, że będzie on rósł, także również z nim będą rosły stawki przewozu, (oczywiście prawo popytu i podaży). Jeżeli chodzi o ryzyka, oczywiście, ryzyka związane właśnie w tej chwili z eskalacją napięć na Bliskim Wschodzie. Trzeba pamiętać, że ten atak, który nastąpił z terytorium Jemenu, właściwie nastąpił bardzo blisko Dżibuti. A Dżibuti, jak Państwo zobaczycie, bardzo ciekawe małe państwo w Afryce Wschodniej jest miejscem, gdzie są położone bazy wojskowe: amerykańska, chińska, francuska, włoska, japońska.
Tak, że jeżeli nastąpiłaby eskalacja, trudno szczerze przewidzieć, jak miałoby to później wyglądać, bo ilość okrętów i komasacja sił zbrojnych na tym terenie jest bardzo duża.
MD: Dominiku, dziękuję za komentarz. My będziemy trzymać rękę na pulsie. Oczywiście tak, jak wspomniałem. Dominik Landa, współprowadzący podcast ETA.fm był naszym gościem. Dziękuję pięknie.
DL: Tak, dziękuję.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV
