MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Przenosimy się do paliw, bowiem ceny tychże w Polsce znów zachowują się zgodnie z tym, co widzimy na rynkach światowych. Czekają nas obniżki na stacjach paliw, być może nawet wyraźne obniżki. Jak głębokie? No to wyjaśnimy Razem z doktorem Jakubem Boguckim, analitykiem e-petrol.pl. Dzień dobry Panie doktorze.
JAKUB BOGUCKI, E-PETROL.PL: Dzień dobry panu, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Ropa zaliczyła głęboki spadek. Oczywiście ceny na stacjach reagują z opóźnieniem. Czy możemy liczyć na spadki cen na stacjach paliw? No i z jakich poziomów? Może od cen obecnych zacznijmy.
JB: Tak, możemy liczyć na spadki. Od tego, jak pan zadał to pytanie, to od razu powiedzmy, że możemy. W tej chwili litr benzyny 95 kosztuje 6 złotych i 54 grosze, czyli tyle samo, co tydzień wcześniej. Diesel był droższy o 3 grosze, kosztuje 6 złotych i 72 grosze. Natomiast autogaz bez zmian od miesiąca: 3,09.
Natomiast w dłuższej perspektywie, czyli już w tym tygodniu i nawet w tygodniach kolejnych, bo tak już chyba możemy mówić do końca listopada, możliwe są po prostu niższe ceny, niższe wyraźnie nawet powiedziałbym, jeśli chodzi o benzynę, tutaj możemy dojść do przedziału, czy ceny zamkną się w przedziale między 6,39 a 6,51. Jeśli chodzi o olej napędowy 6,65-6,76, dla autogazu niewielka zmiana. Takie widełki: 3.04-3,10 obejmą większość stacji.
MD: Z czego wynikają te obniżki? One wynikają z tych spadków, które widzieliśmy na światowych rynkach ropy w ostatnim tygodniu?
JB: Tak. To dociera najpierw na rynek paliw gotowych na rynek międzynarodowy, później na tej bazie wpływa na cenniki naszych krajowych rafinerii i przekłada się ostatecznie na to, co widzimy na stacjach. Z tego przede wszystkim należy wyciągać – tam upatrywać przyczyny tej zmiany spadkowej.
MD: Panie doktorze, my się cieszymy z tego, że ceny będą spadały, że będą niższe. Pytanie tylko, czy w szerszej perspektywie jest się, z czego cieszyć, bo często spadki cen paliw na stacjach oznaczają, że niższy jest popyt i w związku z tym można wnioskować, że następuje jakiegoś rodzaju spowolnienie gospodarcze, mniej się handluje, mniej jest przewożonych towarów. Więc pytanie, czy popyt nie spada znacząco?
JB: Powiem tak. Do tej pory dane konsumpcyjne, jakie mieliśmy odnośnie paliw w Polsce nie napawały jeszcze jakimś specjalnym pesymizmem. To znaczy tutaj nie było informacji, które mogłyby sugerować, że dzieje się źle. Poczekajmy na podsumowanie ostatniego kwartału, wtedy będziemy wiedzieć jak rzecz wygląda. Ale myślę, że dramatu jeszcze z tego powodu nie ma. To jest tak naprawdę incydentalna zmiana dopiero pierwsza, pierwszy taki spadek po tym jednak mocnym wzroście, jakie mieliśmy przez ostatnie ponad trzy tygodnie, Tak, że teraz myślę, że jeszcze nie ma co z tego tytułu wyciągać jakiś wniosków, że dzieje się źle, bo chyba jeszcze byłoby na to za wcześnie.
MD: A słyszał Pan takie historie z ostatnich tygodni o tym, że Arabia Saudyjska zaczęła import ropy naftowej od Rosji?
JB: Powiem tak. To się mogło zdarzyć, może się to wydarzyć. Arabia Saudyjska jest teraz bardzo specyficznej sytuacji, bo jest takim graczem OPEC, który wziął na siebie tak naprawdę niemal całość ciężaru cięć produkcyjnych i to w którymś momencie może się okazać problematyczne dla jej własnej gospodarki i może się skończyć tak, że trzeba będzie też w jakiś sposób łatać tak, jak pan mówi – tutaj deficyty.
Natomiast pytanie otwarte jak się Arabia Saudyjska zachowa w przyszłym roku, bo pojawiają się coraz to częściej nowe prognozy na rok przyszły, że kolejne cięcia OPEC będzie realizował, że tutaj jest taki plan. To np. Goldman Sachs swojej analizie ostatnio zasugerował, że OPEC jednak po raz kolejny przytnie swoją produkcję, może nawet dość znacząco w nowym roku.
MD: Kiedy patrzę na te 81 dolarów za baryłkę ropy Brent, która jeszcze w ubiegłym tygodniu zeszła nawet poniżej 80 dolarów za baryłkę: 77 dolarów – pamiętamy tę cenę. No, to pytanie się pojawia, jaki jest poziom opłacalności wydobycia dla tych państw, które są głównymi producentami, przede wszystkim dla Arabii Saudyjskiej? Jaki jest poziom opłacalności wydobycia? Co się mówi na rynku?
JB: Jeżeli chodzi o opłacalność wydobycia w sensie kosztów technicznych, takich dla produkcji, to tutaj mówiono zawsze o kosztach dużo niższych, bo nawet o 30-40 dolarach. Natomiast, jeśli chodzi o taką optymalną sytuację, jeszcze do niedawna członkowie OPEC twierdzili, że sytuacja między 80 a 90 dolarów to jest optimum, takie nazwijmy to gospodarcze. Nie tyle, że opłaca się technicznie wydobyć tą ropę, ale po prostu wszyscy na tym korzystają, mogąc ją kupić i mogąc ją sprzedać w sensie obie strony tej transakcji. Tak, że myślę, że ten poziom między 80 a 90 dolarów powinien satysfakcjonować kraje producenckie, ale czas pokaże, czy to w przyszłym roku będzie wystarczające dla nich.
MD: Wczoraj PKN Orlen zyskał ponad 2,5 procent, jeżeli chodzi o Warszawską Giełdę Papierów Wartościowych. Kosztuje jedna akcja 63 złote i 90 groszy. Przekonamy się, jak będzie dziś, bo nie wiem, czy Pan słyszał, nie wiem, czy Pan wie, ale szeroki WIG jest na najwyższym poziomie w historii. Mamy rzeczywiście hossę na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. (…)
A z nami był póki co, doktor Jakub Bogucki, analityk. e-petrol.pl.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
JB: Ja również dziękuję. Pozdrawiam.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV