ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Dzień dobry Panie prezesie.
WOJCIECH KOSTRZEWA, POLSKA RADA BIZNESU: Dzień dobry, panie redaktorze, witam Państwa.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Co dzisiaj w tym wysiłku deregulacyjnym będzie ważniejsze podsumowanie tego, co udało się do tej pory przyjąć do przeprowadzenia, (bo chyba tak to trzeba określić) czy te 30 kolejnych postulatów?
WK: Najważniejsze będzie na pewno podsumowanie, dlatego że chcielibyśmy porozmawiać o tym, jak skutecznie wdrażać nasze propozycje. Zresztą muszę powiedzieć, że jakość współpracy z zespołem pana ministra Macieja Berka jest doskonała. To potwierdzają wszystkie osoby, które biorą udział w tym spotkaniu. Widać determinację, aby inicjatywa deregulacyjna została doprowadzona do sukcesu, czyli do wprowadzenia, przeprowadzenia tych aktów prawnych, które są niezbędne.
Drugim takim tematem, który będzie dominował, to będzie na pewno przedstawienie kolejnego pakietu około 30 propozycji. Mówimy o propozycjach deregulacyjnych, a nie gotowych aktach prawnych, bo pisanie i przygotowanie aktów prawnych to jest zadanie kancelarii premiera czy też zadanie klubów parlamentarnych, nie nasze. A trzecim obszarem, który dla mnie jest bardzo ważny to, w jaki sposób moglibyśmy przenieść inicjatywę deregulacyjną, która została zainicjowana 10 lutego na poziom europejski.
O tym wspominał już pan premier na naszym pierwszym spotkaniu miesiąc temu i mam nadzieję, że będziemy mogli troszeczkę dalej pójść, jeśli chodzi i porozmawiać, co należy zrobić, aby zainteresować naszych europejskich partnerów, kolegów, organizacje, przedsiębiorców, ale również polityków takim deregulacyjnym ruchem europejskim.
Nastrój w Europie wydaje się dobry, bo to po pierwsze jest oczywiście kwestia tego, że jest w priorytetach polskiej prezydencji, deregulacja, ale też wiele sama komisja na temat deregulacji mówi. Wydaje się, że to nawet The Economist pisał, że na świecie trwa taka rewolta deregulacyjna, która zmierza do upraszczania przepisów. No, ale pytanie, czy na przykład biorąc pod uwagę pojawienie się pakietu Omnibus, to trzeba jeszcze jakiegoś przyspieszenia unijnego?
WK: Na pewno trzeba i na pewno to musi być na agendzie każdego spotkania unijnego. Ja myślę, że to, co jest ważne, to jest włączenie organizacji przedsiębiorców ze wszystkich krajów unijnych w cały pakiet nacisków na polityków, aby rozmowa deregulacyjna nie skończyła się tylko i wyłącznie na etapie dyskusji, tylko żeby doprowadziła do konkretnych zmian.
Pan redaktor ma oczywiście rację, mówiąc o tym, że jest dobry nastrój w Europie. Mało tego, to nie jest tylko Europa, ale to jest poziom poszczególnych krajów. Również prawdopodobny, przyszły kanclerz Niemiec, Friedrich Merz mówił o deregulacji, więc mamy wyjątkowo korzystne otoczenie i sytuację. Takie otwarte okienko, to co po angielsku nazywa się window of opportunity, szansa, z której musimy skorzystać. Jeżeli nie skorzystamy, to następne okienko otworzy się pewnie za kilkanaście lat.
RM: Oczywiście rozmowa na temat deregulacji tak szeroko zakrojonej jest trudna, no bo musimy wybrać jakieś przykłady. Ja jestem bardzo ciekaw, czy Pan prezes ma swoje typy, które są naprawdę istotne i naprawdę dużo zmienią. Wśród tych 40 propozycji w pakiecie deregulacyjnym, przyjętym na początku marca przez rząd, ja sobie wypunktowałem zasadę jeden do jeden z czyli one-in-one-out, czyli zasadę, w której jedna regulacja, nowy obowiązek dla firm ma się wiązać z wyrzuceniem jakiegoś innego obowiązku na out w powiązaniu z obowiązkową oceną skutków regulacji i obowiązkowym cyklicznym programem regulacyjnym rządu.
Ale jednocześnie zastanawiam się, na ile to są realne rzeczy. No, bo te regulacje bardzo często w procesie legislacyjnym, w pracy rządu powstają w wyniku różnych zdarzeń, czasem nieprzewidzianych, które po prostu okazuje się, że A: to trzeba by jeszcze uregulować, to tam gdzieś jest jakaś nieprawidłowość, no to musimy dołożyć jakieś przepisy, które coś poprawią. Czy to się da w taki pozytywistyczny sposób planować i potem nie reagować na takie chwilowe tematy?

WK: Przede wszystkim postawiłbym na więcej zaufania, dlatego że mamy tendencję i to dotyczy również wielu przedsiębiorstw, mamy tendencję do tego, aby wszystko uregulować, wszystko przewidzieć, każdą sytuację w życiu gospodarczym, a tego się nie da. I w związku z tym oczywiście zasada one-in-one-out jest bardzo prosta i prawdopodobnie słuszna. Ale mamy rzeczy, które dotykają nie tylko gospodarki, ale dotykają każdego człowieka. Jeden z naszych postulatów to jest przejście na konsekwentnie elektroniczny PIT.
Teraz, pod koniec lutego, wszyscy żeśmy byli zasypywani listami poleconymi od naszych pracodawców czy też naszych firm, z którymi współpracujemy z papierowymi PIT-ami. Pytanie jest po co? Czy nie można tego zrobić w dobie cyfrowej Polski, cyfrowej gospodarki w formie elektronicznej? Czy wreszcie coś banalnego, ale co mogłoby odciążyć sądy, a tym samym zwiększyć skuteczność i szybkość postępowań sądowych, jak coś, co nazwaliśmy zgodny rozwód. Czyli w momencie, gdy małżeństwo chce rozwodu, nie ma wniosku o stwierdzenie winy i nie ma dzieci niepełnoletnich, żeby taki rozwód mógł być przeprowadzany albo przed notariuszem, albo przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego. To by oznaczało rocznie kilkadziesiąt tysięcy spraw, którymi dzisiaj zajmują się sądy rodzinne mniej. I to jest też praktyczny wkład do poprawy jakości naszego życia.
RM: Panie Prezesie, bardzo serdecznie dziękujemy, trzymamy kciuki za powodzenie i was, przedsiębiorców i rządu, oczywiście, a ten wysiłek deregulacyjnej oby przyniósł jak najlepsze skutki. Wojciech Kostrzewa, prezes Polskiej Rady Biznesu był naszym gościem. Udanego tygodnia.
WK: Dziękuję bardzo. Wzajemnie.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV