ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Plany już miał niezmiernie ambitnie, bardzo wiele narzędzi wsparcia, ale pytanie, czy ten skomplikowany system, który ma spowodować, że będziemy niezależni, jako grupa krajów między innymi od amerykańskich firm czy chińskich, które rozwijają sztuczną inteligencję. Czy to się może udać? Czy to właściwy kierunek? Piotr Mieczkowski, członek zarządu European AI Forum, jest naszym gościem. Witam bardzo serdecznie.
PIOTR MIECZKOWSKI, EUROPEAN AI FORUM: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: No, muszę powiedzieć, że jak słyszę o Akademii Umiejętności AI, przyszłej, która ma szkolić talenty i słyszę o giga fabrykach AI za 20 mld euro wsparcia europejskiego, no to myślę sobie z jednej strony, że to się nie może nie udać, a z drugiej strony myślę sobie, że jest tak skomplikowany plan rozwojowy, że aż szkoda, że gdzieś własnymi siłami biznesu czy nauki, ale pewnie głównie biznesu, te rzeczy nie mogą się dziać. A jeśli się nie dzieją, to czy wysiłek Unii Europejskiej jest w stanie ten biznesowy, szukający zysku, wysiłek zastąpić?
PM: Ja uważam, że tak. To działanie pokazuje zresztą tak jak wczorajsza umowa koalicyjna niemieckiego rządu, że Unia Europejska, Komisja Europejska, ale również Niemcy przebudziły się. Dosłownie dwa tygodnie temu byłem w Brukseli, żeby rozmawiać z zespołem pani Virkkunen, ale też z pracownikami Komisji Europejskiej. I widzę, że takiego wiatru zmian nie było od 30 lat.
Widać to w Brukseli, dlatego że Stany Zjednoczone rozpoczęły wojnę handlową, stając się całkowicie nieprzewidywalnym partnerem. I tak jak dzisiaj, jeszcze pewnie rok temu, wielu partnerów — krajów członkowskich zastanawiało się, czy możemy i powinniśmy stawiać na globalizację, tak dzisiaj odpowiedź jest jasna: Europa musi stać się suwerenna.
Dlatego jednym z elementów, który rozpoczął się wczoraj i takie konsultacje będą trwały do 4 czerwca, jest konsultacja tak zwanego aktu o chmurze i sztucznej inteligencji, który polega między innymi na tym, aby w pewnych sektorach, na przykład w sektorze publicznym, zdrowiu, energetyce, czyli dosłownie tam, gdzie PFR na przykład podpisał listy intencyjne z Googlem czy Microsoft z Ministerstwem Energii, zakazać stosowania rozwiązań big tech, żeby tylko i wyłącznie rozwijać rozwiązania europejskie.
Dlaczego to jest ważne? Dlatego, że rynki kapitałowe amerykańskie są tak wielkie, że można subsydiować rozwiązania przez 10 lat i żadna europejska spółka nie ma szans z amerykańskimi bigtechami. W związku z tym pomysł jest taki, że o ile już straciliśmy 90% do 80% obrotu danymi przy rozwoju sztuczną inteligencją, zostało nam około tylko 10% rynku w tej chwili.
Pomysł jest taki, aby poprzez EU procurement, czyli poprzez zamówienia w przetargach publicznych, ale i nie tylko, wymusić stosowanie europejskich rozwiązań. To jest jeden z pomysłów bardzo ważnych, dlatego że dzisiaj, tak jak powiedziałem, poprzez cła nakładane przez Amerykanów, ale też przez odcięcia, Amerykanie pokazują, że mogą być nieprzewidywalni.
Druga sprawa, którą bym nadmienił, to są fabryki sztucznej inteligencji, czyli chcemy uruchomić i skierować środki do komputerów wysokiej mocy, tak jak Cyfronet w AGH, gdzie szkolimy Bielika czy PCSS w Poznaniu, czy we Wrocławiu WCSS, gdzie szkolony był PLLuM i te pieniądze będą skierowane na szkolenia startupów. Biznes potrzebuje wsparcia regulacyjnego również w tym wypadku i ochrony europejskiego rynku. I to, wydaje się, będzie oferował też ten plan.
RM: Jasne, a co odpowiemy tym wszystkim, którzy ściągali tutaj chmury czy instancję chmur Google’a czy Microsoftu do Polski, twierdząc, że one są niezbędnie potrzebne na przykład do rozwoju bankowości w oparciu o chmurę, że one są warunkiem przyspieszenia innowacyjności polskich firm. Co nagle dzieje się z tym tematem? Czy europejska oferta chmurowa na przykład jest na tyle efektywna, no nie wiem… Francuskie OVH, polski Beyond, żeby te chmury Azure czy GCP nie były nam już w Europie potrzebne?

PM: Ja bym zaczął od tego, że to nie jest tak, że Europa odetnie się od amerykańskich rozwiązań, dlatego że chociażby ten akt, o którym mówimy, ten nowy akt, który dosłownie teraz jest konsultowany i ma być wdrożony, przyjęty w czwartym kwartale tego roku, on zakłada, że tylko w pewnych sektorach, w szczególności w administracji publicznej i zdrowiu czy energetyce będą preferowani europejscy dostawcy. Dlaczego?
Dlatego, że przypomnę: jest Cloud Act, który pozwala Amerykanom wyciągać dane europejskie i „mielić” je również przez CIA. W związku z tym my musimy tak, czy siak to zrobić, dlatego że niestety amerykańscy dostawcy, ale żeby też było jasne, chińscy dostawcy podlegają takiemu prawu, które zmusza ich do przekazywania danych do służb. Więc w pewnych sektorach, no nie wyobrażam sobie, żeby nasz premier czy prezydent korzystali z Copilota firmy Microsoft i zapytania w ich mailach były przesyłane na amerykańskie serwery. Więc jakby sprawa jest taka, że w pewnych sektorach musimy to zrobić.
Druga sprawa jest taka, że kawa nie wyklucza herbaty. To znaczy nadal mamy 70 procent gospodarki. Niech to będzie sektor kreatywny, sektor gamingu, sektor mediów, sektor pewnie każdy inny, oprócz tego właśnie zdrowia czy energetyki, gdzie nadal te rozwiązania mogą być stosowane.
Co więcej, jest taki standard rozwoju usług chmurowych, nazywa się Gaia-X, rozwijany przez europejskie stowarzyszenia, który różnicuje usługi chmurowe w zależności od ryzyka. I teraz również wyciągania potencjalnie danych przez służby. Innymi słowy, w administracji takie rozwiązania będą zakazane. Ale już na przykład w aplikacji pogodowej, gdzie nie ma znaczenia, czy te dane wyciekną do CIA, czy nie, może być chmura stosowana. Czyli innymi słowy, chodzi o to, aby Europa nie pozbyła się swojego przemysłu chmurowego.
Coś jak z sektorem półprzewodnikowym, gdzie mamy również EU Chips Act, czyli próbujemy ściągnąć do Europy produkcję z powrotem półprzewodnikową. Nie mówimy o tym, żeby Europa miała monopol i żeby zakazała Intela, bo przecież te niektóre rozwiązania powstają we współpracy z Intelem, tak jak polski BLIK, gdzie stosujemy rozwiązania MasterCard i zagranicznych banków, ale chodzi o to, żeby Europa nie utraciła potencjału. Czyli musimy podjąć działania, aby zachować przynajmniej część europejskiego rynku.
RM: I możliwość rozwoju też europejskich firm, czego sobie również i w redakcji życzymy. No ale wciąż mamy ten AI Act, który w znacznym stopniu był krytykowany przez środowiska rozwijające, jako taki czynnik paraliżujący ten rozwój na kontynencie europejskim. Ulegnie deregulacji?
PM: Część tych rzeczy ulegnie deregulacji dlatego, że komisja widzi, że pewne rzeczy są zbyt skomplikowane i jednym z 5 filarów jest simplification, czyli uproszczenia. A druga rzecz ja widzę dużą szansę w piaskownicach regulacyjnych pod warunkiem, że nasi regulatorzy zmienią podejście. Dzisiaj jest tak, że fintech i piaskownica fintechowa w ogóle nie wypaliła, dlatego, że KNF traktował fintechy jako zagrożenie. Wszystkie nasze krypto aktywa i krypto giełdy wyparowały z Polski, wyniosły się na Litwę, na Maltę czy do innych państw.
I tak samo może stać się z AI. W związku z tym są postulaty, aby w piaskownicach regulacyjnych, czyli w tych miejscach, gdzie te regulacje, powiedzmy w stu procentach, nie obowiązują, wyłączył się regulator.
RM: Piotr Mieczkowski, członek zarządu European AI Forum i Digital Poland. Bardzo serdecznie dziękuję.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV