RADOSŁAW WRÓBLEWSKI, BIZNES24: Pan dr inż. Jacek Oko- prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej jest naszym gościem, dobry Panie prezesie.
DR INŻ. JACEK OKO, PREZES UKE: Dzień dobry Państwu. Witam wszystkich słuchaczy.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RW: Panie prezesie – Kiedy Pan obejmował stanowisko prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej to można było sądzić, że w zasadzie historia regulacji komunikacji się kończy, jak Fukuyama mówił o historii świata; to historia regulacji komunikacji; ponieważ ceny, opłaty telekomunikacyjne zeszły do bardzo niskiego poziomu- roaming w Unii Europejskiej, czasy opłat za roaming w Unii Europejskiej się zakończyły.
Ale w tym momencie nastał covid i historia rozpoczęła się od nowa. Pan, jak każdy regulator jest między młotem a kowadłem, między konsumentami, którzy chcą niskich cen i szerokiej dostępności usług a przedsiębiorcami, którzy żeby te niskie ceny i szeroką dostępność usług zaoferować muszą mieć pewność pozytywnego rachunku ekonomicznego. W tym konflikcie Panu jest bliżej do której strony?
JO: Regulator nie może być bliżej żadnej ze stron. Najbliżej mi jest do jakiegoś zrównoważonego, zdroworozsądkowego podejścia, pamiętając o tym, że znowuż ten COVID, który pan wywołał, to z punktu widzenia całej branży było niesamowite wyzwanie, wielka trudność. Przebudowa sieci, dostosowanie do wzmożonego zapotrzebowania.
Ale z drugiej strony spowodował pewien wzrost przychodów, spowodował wzrost kosztów, czyli ten mechanizm po pierwsze jest takim istniejącym mechanizmem, ale ze zmieniającą się potrzebą komunikacyjną. Czy najniższa cena jest zawsze najlepszą ceną? To jest do dyskusji tak, jak zawsze. Pytanie: w jaki sposób o tym rozmawiać? To jest raz. Dwa: czy rozmawiać tylko z operatorami dużymi, czy z wszystkimi? Czy z pośrednikami hurtowymi ruchu? Czy tylko i wyłącznie patrzeć na interes konsumenta. Interes konsumenta jest mi najbliższy, bo sam również jestem konsumentem.
W związku z czym na pewno musimy na to patrzeć. Nie możemy wprowadzać, psucia regulacji, które były wbudowane. Z drugiej strony wbudowanie mechanizmów indeksacyjnych, waloryzacyjnych, automatycznych może być traktowane jako regulacja. Czyli musimy się naprawdę bardzo głęboko zastanowić nad tym, jak zbudować, jak dalej równoważyć ten mechanizm, tak by również operatorom wciąż się opłacało. A klienci wiedzieli, że dostają za swoje pieniądze najlepszą usługę, jaką mogą dostać za ten wymiar finansowy.
RW: Zmiany społeczne, które dostrzegamy w ciągu ostatnich miesięcy tego roku to między innymi wyprowadzanie się mieszkańców poza duże miasta, gdzie operatorzy mają bardzo duże problemy z otrzymaniem zgody i sensownych warunków finansowych na korzystanie z infrastruktury energetycznej, ze słupów, żeby tam powiesić światłowody. W tym zakresie Urząd Komunikacji Elektronicznej zamierza w jakiś sposób wspierać operatorów telekomunikacyjnych?
JO: To jest trochę nietrafione pytanie, ja przepraszam, że tak odwrócę: już wspiera. Zaproponowaliśmy rozwiązania dla właścicieli pod budowę sieci energetycznej, gdzie określiliśmy też pewien- zmniejszyliśmy znacząco wymiar ceny za jeden słup. Ale zaproponowaliśmy również, wydyskutowaliśmy umowę ramową. Wspieramy tę umowę ramową. Ale oczywiście pierwsze rozwiązanie, ono od marca obowiązuje.
Ta decyzja też nie została przyjęta tak jednogłośnie i z takim wielkim optymizmem przez właścicieli podbudowy. Z drugiej strony przedsiębiorcy telekomunikacyjni też nie widzą pewnych uwarunkowań, nie chcą widzieć. Czasami nie dostrzegają tych uwarunkowań, które występują po stronie sieci energetycznych. Na to też trzeba spojrzeć, w jak zawsze zrównoważony sposób, może tak powiem. Ale dostaliśmy informację o problemie.(…)
W tej chwili od izby, od PIKE, właśnie na więcej szczegółów będziemy o tym rozmawiać. Jeśli trzeba, to będziemy rozmawiać również z regulatorem rynku energetycznego i z operatorami sieci dostępowych, czyli tymi dysponującymi tą infrastrukturą. Ewentualnie zmienić pewne zapisy, być może bardziej pewne rzeczy wyremontować, czyli zbudować w takich pakietach. Ale pamiętajmy zawsze, że sieci elektroenergetyczne mają jedną ważną cechę: mają wszystkim służyć dostarczaniu energii, mają być bezpieczne również dla ludzi, którzy będą wykonywać przyłącza dla operatorów, czy przedsiębiorców telekomunikacyjnych.
RW: Ale w tej chwili oblicza się, że ok. 600 tys. słupów tylko, na 7 mln, które są w Polsce jest wykorzystywanych na potrzeby telekomunikacyjne. To Pańskim zdaniem jest takie tempo podwieszania światłowodów wystarczające, czy oczekuje Pan tutaj przyspieszenia?
JO: Widziałbym raczej zdynamizowanie tego procesu. Bo wykorzystajmy istniejącą podbudowę, tam gdzie można. Gdzie znajdziemy interes ekonomiczny, lub będzie uzasadniona interwencja. By jak najszybciej doprowadzić to, co potrzeba do klienta szczególnie w tym okresie… chciałem powiedzieć postpandemicznym ale chyba się trochę rozpędziłem- mam nadzieję, że postpandemicznym. Ale patrząc na to w ogóle, gospodarka nie będzie taka sama.
Przenieśliśmy, tak jak Pan redaktor powiedział też środek z wielkich, korporacyjnych obiektów do rozproszonej przestrzeni wokół miast. Wymagało to innych trochę środków technicznych. I to dojście w miastach, podbudowa energetyczna niekoniecznie jest tutaj takim wielkim problemem w centrach miast, ale już na obrzeżach miast na pewno. I na przedmieściach i na terenach wiejskich tak. Więc trzeba dynamizować. Ale w sposób bardzo rozsądny. Przede wszystkim dla obu stron bezpieczny.
Nie możemy też ograniczyć dostaw energii. Bo pamiętajmy, mówiliśmy nawet podczas dyskusji, że nie ma internetu bez prądu. I pewno nie ma dzisiaj prądu bez internetu. To musi jedno i drugie działać, więc te działania muszą ze sobą być w pełnej synergii. Nie możemy kładąc światłowody też wyłączać dostawy prądu. W zimie np. czy na jesień. Z tą zimą to się rozpędziłem przy podwieszaniu…
RW: Panie Prezesie. Wywołał Pan temat prądu, my w BIZNES24 pokazujemy co miesiąc jak rosną ceny w Polsce, jak wygląda inflacja. Patrzymy też co jest w środku, nie tylko na ten główny wskaźnik, który we wrześniu wyniósł 5,8%, najwyżej od 20 lat. Ale patrzymy też co jest w środku. I widzimy tam, że w zasadzie usługi telekomunikacyjne zawsze są w okolicach 0%.
Natomiast energia elektryczna, na której te usługi telekomunikacyjne w bardzo dużej mierze się opiera, oraz praca- czyli wzrost wynagrodzeń, dynamicznie rosną. Operatorzy wyrażają taką nadzieję, że zezwoli Pan na to, żeby umowy, które są zawierane z konsumentami ulegały indeksacji. Czyli jeżeli umowa jest na 2 lata zawierana to operator ma prawo podnieść cenę, w sytuacji kiedy, wzrośnie o 60%, o 30% cena energii elektrycznej. Czy taka wizja, to jest coś co do Pana przemawia?
JO: Możemy o tym rozmawiać. Natomiast ja też zacząłem śledzić ten problem, czy to pytanie. Znaleźć odpowiedź na to pytanie. W Europie mamy jeden przypadek, gdzie tego typu regulacja jest dopuszczalna, czy tolerowana. Ale też urząd regulacyjny, czyli Ofcom i to mówimy w takim razie o Wielkiej Brytanii- czyli już nie Unia Europejska, niestety lub stety. I tu też mamy pewien problem. Też nie wszystkie praktyki, które tam są stosowane. Są przez angielskiego regulatora dopuszczone. Wydaje mi się że trzeba o tym rozmawiać.
Natomiast trzeba tak skonstruować cały mechanizm prawny, żeby on był realizowalny w naszym, polskim prawie. Bo jeżeli mówimy o prawie telekomunikacyjnym- znam najmniej dwa artykuły, które dzisiaj nie zezwalają na taką automatyczną regulację. No i kodeksowo- jak mogę zmienić ceny w trakcie trwania umowy, jeżeli nie uzgodniłem, nie wprowadziłem tego mechanizmu jeszcze przed podpisaniem umowy. Czyli musielibyśmy tu bardzo mocno nad tym pracować. I to w całym obszarze legislacyjnym, zgodnym z obecnie jeszcze z prawem telekomunikacyjnym. Za chwilę z kodeksem łączności elektronicznej i oczywiście z kodeksem cywilnym, jako chyba tą otoczką całej działalności biznesowej i konsumenckiej.
RW: Bardzo dziękuję Panie prezesie za rozmowę.
JO: Bardzo dziękuję Panu redaktorowi.
RW: Naszym gościem był dr inż. Jacek Oko- prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV