ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Zysk kwartalny na poziomie ponad 27 mln złotych zaprezentowała notowana na warszawskiej giełdzie grupa AB, jeden z największych europejskich, największy polski i środkowoeuropejski dystrybutor elektroniki użytkowej. Ujawniony wynik obejmuje sprzedaż od kwietnia do czerwca i jest on niższy o 3 miliony złotych od osiągniętego w tym samym okresie ubiegłego roku. Spadły również przychody, które sięgnęły 3 mld 89 mln. Ponad 100 mln mniej niż w ubiegłym roku. Wyniki poprawiły się jednak w całym roku obrotowym zakończonym w spółce. W czerwcu tego roku przychody sięgnęły 15 mld 200 mln złotych, wzrost o ponad miliard, natomiast zysk 159 mln, wzrost o 7 mln złotych.
Prezes AB.pl, Andrzej Przybyło będzie teraz naszym gościem. Witamy bardzo serdecznie Panie prezesie. Bardzo nam miło, że znalazł Pan chwilę czasu dla widzów BIZNES24. Proszę mi powiedzieć, jak Pan ocenia sytuację na rynku? Jak należy go w tej chwili czytać?
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
ANDRZEJ PRZYBYŁO, AB S.A.: Ja może bym zaczął od oceny swoich wyników. Te wyniki, które osiągnęliśmy, jesteśmy z nich bardzo zadowoleni, bo były na wymagającym rynku przy zwiększonych stopach procentowych i one były przy wysokiej bazie. Więc tak tytułem komentarza odnośnie naszego porównania do ubiegłego roku, to chcę powiedzieć, że mieliśmy bardzo wysoką bazę z roku 2022 z tytułu przypływu do Polski uchodźców i zakupów na swoje potrzeby bytowe w pierwszym okresie. Mieliśmy także opóźnione realizacje dostaw.
To były słynne zerwane łańcuchy dostaw, które w tym czasie dopiero się odtwarzały. I bardzo wiele towarów dochodziło do nas z opóźnieniem właśnie w tym okresie. I wtedy były fakturowane, więc ta baza była bardzo wysoka. A także na czynnik minus możemy powiedzieć, że w tym roku w pierwszym półroczu było duże przesunięcie przetargów publicznych.
To jest -47% przesunięcia z pierwszego półrocza na drugie, co jest dobrym prognostykiem, bo to oznacza, że te obroty będą zrealizowane w przyszłości. Także to tytułem komentarza, dlaczego te obroty były inne. Gdyby to doprowadzić do porównywalności, to mielibyśmy nawet wyższe obroty rok do roku.
RM: Czyli ten wynik, który jest taki trochę niższy, nie należy się specjalnie nim przejmować, bo to jest kwestia fenomenów, które miały miejsce w ubiegłym roku, a nie takiego normalnego biznesu. Rozumiem, że gdyby spłaszczyć te efekty pandemii i wybuchu wojny i trochę je pominąć, to cały czas wyniki finansowe się poprawiają, firma się rozwija.
AP: Tak, można by powiedzieć, że te wyniki byłyby lepsze. Do tego jeszcze dochodzi długi weekend majowy. W tym roku to było dziewięć dni wolnego, dobijając tylko dwa dni. To też miało jakiś wpływ na decyzje zakupowe klientów. No, ale mniejsza o to. Generalnie wynik- jesteśmy zadowoleni i tak jak pan wspomniał, to rok do roku EBITDA wzrosła prawie 30 do poziomu 300 milionów. To są naprawdę bardzo solidne wyniki, które są efektem szlifowania naszej doskonałości operacyjnej i kosztowej na wielu poziomach, efekty naszych działań, które podnosiliśmy w przeszłości.
RM: A proszę mi powiedzieć, bo działacie nie tylko w Polsce, ale w całej Europie Środkowej, które rynki są w tej chwili lepsze niż nasz, jeśli chodzi o popyt na produkty elektroniki użytkowej?
AP: W ostatnim kwartale były to Czechy. Natomiast ta sytuacja jest bardzo zmienna. Myśmy się nauczyli nie patrzeć tak bardzo mocno na wyniki kwartalne, tylko w dłuższym okresie, bo takie „falowanie” jest rzeczą naturalną i te kwartały są zmienne. Ale na tą chwilę to Czesi mają swoją dynamikę dużo wyższą niż my.
RM: W wywiadzie sprzed kilku dni (6, Jeśli dobrze pamiętam) dla Parkietu, powiedział Pan, że ten skup akcji, który prowadziliście, jest efektem takiego waszego przekonania, że rynek po prostu nie docenia AB. Utrzymuje się to przekonanie u Pana?
AP: Jak najbardziej tak. Uważam, że jesteśmy spółką, która de facto nie jest właściwie oceniana. Nawet tutaj mam z prezentacji dzisiejszej slajd, który pozwolę sobie, (bo niestety cyferek takich nie pamiętam) przytoczyć, że my porównujemy się tak na roboczo z takimi dwoma spółkami. To jest firma Esprinet z Włoch, taki dystrybutor duży, który działa na paru rynkach południowej Europy i Also- dystrybutor działający chyba w 20 krajach Europy. I nasze wskaźniki P/E odpowiednio są na poziomie 3 razy niższym niż Also i dwukrotnie niczym niż Esprinet, gdzie porównując dynamikę zysku netto to mamy dwukrotnie wyższą niż Also, 30% wyższą niż Esprinet. Na poziomach podobnych jest ROC, Return Capital Improvement czy ROE. Także musimy powiedzieć to szczerze- jesteśmy bardzo mocno niedowartościowani, jako spółka notowana na polskiej giełdzie.
RM: A czego nie widzą inwestorzy? Czyli czego nie rozumieją w Waszym biznesie?
AP: Uważam, że my mamy ten problem historyczny, że byliśmy oceniani na starcie niżej i tak zostało już na stałe. My pokazujemy, od dosłownie poza jednym wyjątkiem praktycznie od całego początku naszego istnienia na giełdzie, to kilkadziesiąt kwartałów ciągłego wzrostu, poprawy wskaźników. I to kiedyś nam mówiono, a to są one-offy, bo nie po punkcie prognoz itd.
Ale uważamy, że już mamy taki „przebieg choroby” swojej na giełdzie w cudzysłowie mówiąc o tych kilkunastu lat, że już widać wyraźnie, kto jak performuje, jak w tym momencie potrafi dowozić wyniki. I to powinno być uwzględnione, że jesteśmy już spółką nie, której udaje się dowieźć wynik kwartalny, a my to robimy od wielu, wielu lat. Takim dowodem na to może być coś innego.
Naszym z kolei takim pozytywnym odczuciem jest nasza ostatnia emisja obligacji, która się udała chwilę temu. To było 80 milionów złotych przy podwójnej subskrypcji, gdzie udało nam się osiągnąć marżę tylko na poziomie 2,6. Kiedy porównamy to z silnymi spółkami, które usiłują oferować marżę 4%. Nawet banki, takie jak Alior obligacje lokowały za trzy. To pokazuje tylko jedną rzecz, że inna strona rynku jednak widzi naszą moc, widzi nasze wyniki i działania, naszą stabilność. I potrafi to docenić. Szkoda, że giełda tego nie widzi.
RM: Jasne, pewnie ci, którzy kupują obligacje korporacyjne patrzą głębiej niż inwestorzy na rynku. Zastanawiam się, jak Pana mogę o to zapytać, bo to jest bardzo ciekawe, ale nie jestem pewien, czy Pan może jakoś wprost odpowiedzieć na to pytanie. Jeśli dzisiaj wycena jest 62 złote za akcje, to, jaka powinna być wycena Pańskim zdaniem, gdyby spółka była doceniona? Albo, jeżeli nie możemy mówić tak bezpośrednio, no to o ile wyżej w procentach. No tak, w takich grubych klockach: razy dwa? Razy półtora? Tak, jak Pan by wyceniał?
AP: Takim najprostszym sposobem jest zobaczenie tych dwóch spółek pozostałych: Esprinet i Also. A więc może nie mówmy o jakichś ekstremach, jak w Also, że jest ten współczynnik P/E na poziomie 17,5. Ale Eprinet- spółka we Włoszech, która działa na bardzo wymagającym rynku, gdzie obecnie jest totalna stagnacja długoterminowa, bo to jest rynek hiszpański czy włoski, który jest obciążony swoimi problemami strukturalnymi, ma poziom wyceny P/E na poziomie 12. No to ja powiedział tak: gdybyśmy mieli wskaźniki na poziomie 10, to byłoby takie minimum przyzwoitości.
RM: Jasne. Kolejny rok obrotowy, jak będzie? Jak się kształtuje? Czyli dla nas w kalendarzowym, ujęcie drugie półrocze tego roku i pierwsze przyszłego?
AP: My widzimy tutaj takich parę trendów, które są zarówno w bliższym okresie, jak długookresowo, bardzo pozytywne dla nas. Więc my byśmy może zaczęli od tych w bliższym okresie. To chociażby programy wspierające wydatki na IT. Mamy w tej chwili realizację projektu zakupów notebooków dla uczniów w ramach tego dużego przetargu dla MEN.
Jesteśmy zaangażowani tam i będziemy dostarczali poprzez jakieś konsorcja, większości tych konsorcjów towar, więc na pewno będziemy mieli silną obecność tutaj zaznaczoną. To jest tak naprawdę silny impuls wzrostowy dla naszego biznesu, ale to nie tylko to. Chcę przypomnieć, że te przetargi na IT, one odbywają się ciągle, idą kolejne przetargi, np. MON na pół miliarda złotych na sprzęt IT, który też mamy nadzieję, będziemy w jakimś stopniu obsługiwali. Jest kilka przetargów na administrację rządową w tym czasie, na kolej, więc najbliższym okresie ten rynek…
RM: …Szykuje się dobry rynek. W takim razie trzymamy kciuki i życzymy powodzenia. Andrzej Przybyło, prezes AB.pl, był gościem BIZNES24. Dziękuję serdecznie. I zapraszam na kolejny program.
AP: Dziękuję serdecznie.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV