Inwestorzy w chwili rezygnacji Jobsa, który wkrótce później zmarł, obawiali się, czy Tim Cook okaże się równie odważnym wizjonerem co Jobs. Obawy częściowo się ziściły – nowych produktów za czasów Cooka jest znacznie mniej, niż gdy Applem kierował Jobs.
Tim Cook okazał się jednak mistrzem wyciskania z tych produktów marży. Wywindował Apple do poziomu najcenniejszej publicznej spółki świata – kapitalizacja wzrosła z 360 miliardów do prawie 2.5 biliona dolarów. A jeśli ktoś w dniu objęcia sterów Apple’a przez Tima Cooka kupił akcje spółki za tysiąc dolarów – dziś ma akcje warte ponad 12 tysięcy dolarów.
